czy warto iść do zawodówki

Chcę iść do zawodówki na cukiernika ale po jej ukończeniu do liceum ogólnokształcącego dla dorosłych. Czy na tych zasadach mogę się dostać po ukończeniu zawodówki? Później chcę iść na studia. Zasady rekrutacji do V Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych Nauka w szkole trwa 3 lata (6 semestrów) i kończy się egzaminem
Wiele osób nawet przez tego typu gadanie rezygnuje z pomysłu pójścia do zawodówki, tylko dlatego, bo boją się, co powiedzą na to ich znajomi. Warto też zauważyć, że zdobywane oceny nie zawsze odzwierciedlają prawdziwy stan wiedzy jaki dana osoba posiada.
Ostatnio zapisałam się do szkoły Żak na dwuletni kierunek technik usług fryzjerskich, pomyślałam sobie - nie mam nic do stracenia, skończyłam już inne technikum, miałam staż pół roku w biurze ale szybko się skończył i teraz tak jak wielu ludzi jestem bezrobotna. Na obecną chwilę nie widzę dla siebie przyszłości w kierunku który skończyłam, po prostu nie ma dla mnie pracy. Studia sporo kosztują a też nie mam gwarancji że po nich będę miała pracę. Odkąd pamiętam zawsze chciałam być fryzjerką, już jako mała dziewczynka czesałam lalki a już w gimnazjum potrafiłam obcinać całą moją rodzinę, farbowałam włosy mamie, sobie... Po prostu lubię to, sprawia mi to przyjemność więc pomyślałam że mogę spróbować a nóż coś z tego wyjdzie. Szkoda mi trochę tylko tych lat które przeżyłam już w technikum bo mogłam iść do zawodówki za fryzjerkę i już... Ale chciałam zdobyć trochę innych umiejętności, zdać maturę znaleźć dobrze płatną pracę i tak jakoś wyszło jak wyszło... Problem w tym że czytałam w internecie mało pochlebne opinie na temat tej szkoły, niski poziom, wyciągają kasę z ludzi itp. chociaż też niektórzy są zadowoleni z tej szkoły. I co teraz zostać przy tym wyborze który dokonałam czy też zmienić? Obawiam się że skończę tą szkołę a i tak z niej nic nie wyniosę... Co myślicie o tym? Proszę o pomoc, chociaż podbijajcie Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-13 11:58 przez kasia_616. Powodzenia Pracodawcy niezbyt przychylnie patrzą na ludzi po "żaku " ... koleżanka nie mogła znaleźć pracy bo pracodawcy wyraźnie dawali odczuć ,ze ta szkoła to dno - kasa poszła a nic z tego tak naprawdę nie ma ..musiała zaczynać studia ) Ale fryzjerka to mniej wymagający zawód ....więc może są jakieś szanse.... Cytattrinity22 Powodzenia Pracodawcy niezbyt przychylnie patrzą na ludzi po "żaku " ... koleżanka nie mogła znaleźć pracy bo pracodawcy wyraźnie dawali odczuć ,ze ta szkoła to dno - kasa poszła a nic z tego tak naprawdę nie ma ..musiała zaczynać studia ) Ale fryzjerka to mniej wymagający zawód ....więc może są jakieś szanse.... No właśnie słyszałam że jeśli się idzie na administracje itp to szkoła ta nic nie daje ale jak to jest w przypadku fryzjerek? No wkońcu technik usług fryzjerskich to coś więcej niż fryzjerka po zawodówce... sama nie wiem pomoże ktoś? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-13 12:04 przez kasia_616. ja się zapisałam do omnibusa na technika usług kosmetycznych ale zajecia mam w piatek Żeby zostać fryzjerką najważniejsze jest, żeby mieć praktykę!!!!!!!!!!!! Moi rodzice są fryzjerami a mama dodatkowo jest egzaminatorem na egzaminach czeladniczych i mistrzowskich. Zawsze jak przyjeżdża po takich egzaminach jest załamana umiejętnościami niektórych dziewczyn. Więc wniosek taki, że żeby być fryzjerką nie musisz kończyć nie wiadomo jakiej szkoły, tylko trzeba mieć dryg, dar, nie wiem jak to nazwać ale wiecie o co chodzi... Cytatannmed Żeby zostać fryzjerką najważniejsze jest, żeby mieć praktykę!!!!!!!!!!!! Moi rodzice są fryzjerami a mama dodatkowo jest egzaminatorem na egzaminach czeladniczych i mistrzowskich. Zawsze jak przyjeżdża po takich egzaminach jest załamana umiejętnościami niektórych dziewczyn. Więc wniosek taki, że żeby być fryzjerką nie musisz kończyć nie wiadomo jakiej szkoły, tylko trzeba mieć dryg, dar, nie wiem jak to nazwać ale wiecie o co chodzi... no tak ja to rozumiem tylko żeby mieć tą praktykę choćby gdzieś u jakiejś fryzjerki w salonie się podszkolić to już co nieco musiała bym umieć/ wiedzieć i dlatego właśnie muszę iść do jakiejś szkoły bo która fryzjerka mnie przygarnie do siebie jak nie będe chodziła do żadnej szkoły ani nic tylko tak sobie do niej pójdę.. Ja uważam ,że dobrze się zastanawiałam nad zawsze będzie potrzebne, jak nie będziesz pracować w tym zawodzie w Polsce to zawsze możesz wyjechać np do Londynu,tak z takim fachem znajdziesz wszędzie prace ..i jakie zarobki!!!! Cytatkasia_616Cytatannmed Żeby zostać fryzjerką najważniejsze jest, żeby mieć praktykę!!!!!!!!!!!! Moi rodzice są fryzjerami a mama dodatkowo jest egzaminatorem na egzaminach czeladniczych i mistrzowskich. Zawsze jak przyjeżdża po takich egzaminach jest załamana umiejętnościami niektórych dziewczyn. Więc wniosek taki, że żeby być fryzjerką nie musisz kończyć nie wiadomo jakiej szkoły, tylko trzeba mieć dryg, dar, nie wiem jak to nazwać ale wiecie o co chodzi... no tak ja to rozumiem tylko żeby mieć tą praktykę choćby gdzieś u jakiejś fryzjerki w salonie się podszkolić to już co nieco musiała bym umieć/ wiedzieć i dlatego właśnie muszę iść do jakiejś szkoły bo która fryzjerka mnie przygarnie do siebie jak nie będe chodziła do żadnej szkoły ani nic tylko tak sobie do niej pójdę.. To nie patrz na opinię o szkole, tylko idź do jakiegoś zakładu i porozmawiaj z szefową, że chciałabyś uczyć się na fryzjerkę, a teraz żeby zdobyć zawód pozostaje ci iść do technikum fryzjerskiego. W szkole za dużo Cię nie nauczą.... najwięcej nauczysz się w zakładzie, na praktyce więc moim zdaniem nie musisz mieć żadnych podstaw. Najważniejsze jest zaczepić się w zakładzie fryzjerskim. Jedynie co mogę doradzić to w zakładzie gdzie są "stare" fryzjerki. Zazwyczaj są wymagające, ale za to wiele się nauczysz. Nie wiem jak to jest dokładnie z technikum, ale wydaje mi się, że musisz mieć jakąś szkołę kierunkową aby później zdać czeladnika. Z zawodówką tak jest. Cytatkalcia_89 Skończyłam technikum 2 letnie o tym kierunku, nie w żaku Chciałam tylko powiedzieć, że uczą tam podstaw. Jest praktyka, ale tego zawodu nauczysz sie tylko wtedy kiedy będzie się praktykować. I rzeczywiście nie jest łatwo z pracą, bo patrza z góry... Ale jak wszedzie trzeba zacząć od szczoty, i moża podparzeć jak inni pracuja Wyciągnąć wnioski dla siebie. I odradzam otwieranie własnego salonu zaraz po takiej szkole tak tak wiem, tak od razu na własny zakład bym się nie rzucała ale w przyszłości myślałam o tym żeby coś otworzyć swojego, najpierw chcę u kogoś się podszkolić. A jesteś zadowolona z tego że to skończyłaś, pracujesz teraz? ja jestem po technikum fryzjerskim, ale to była szkoła średnia jak masz do tego pociąg, to próbuj hehe ale teoria to NIC. musisz mieć praktykę, bo to się liczy najbardziej. Egzamin zawodowy zdałam na 95 % ( a część praktyczna jest teoretyczna, że tak powiem, bo polega na pisaniu projektu), a pracy jak nie było tak nie ma. Starałam się już w kilku salonach o staż, ale jakoś żaden nie był chętny, by przyjąć mnie potem do pracy (a taki jest warunek) ...;/ Praktyka przede wszystkim do mnie chodzą sąsiadki, koleżanki pół wsi, tak wieć coś chyba potrafię, ale co z tego skoro nie mam tego na żadnym papierze... CytatSmerfetka2000xD ja jestem po technikum fryzjerskim, ale to była szkoła średnia jak masz do tego pociąg, to próbuj hehe ale teoria to NIC. musisz mieć praktykę, bo to się liczy najbardziej. Egzamin zawodowy zdałam na 95 % ( a część praktyczna jest teoretyczna, że tak powiem, bo polega na pisaniu projektu), a pracy jak nie było tak nie ma. Starałam się już w kilku salonach o staż, ale jakoś żaden nie był chętny, by przyjąć mnie potem do pracy (a taki jest warunek) ...;/ Praktyka przede wszystkim do mnie chodzą sąsiadki, koleżanki pół wsi, tak wieć coś chyba potrafię, ale co z tego skoro nie mam tego na żadnym papierze... właśnie boję się tego że skończę tą szkołę i nadal zostanę bez praktyki/ bez pracy... Napisałam ci wcześniej, żebyś porozmawiała z fryzjerką i podczas "robienia" tej szkoły chodziła również na praktykę. A nie skończyć szkołę i dopiero jej szukać. To się trochę mija z celem....bo po skończeniu szkoły, przez pół roku stażu nie będziesz fryzjerką....niestety ja wlasnie koncze kurs fryzjerski, tez zaluje ze nie skonczylam szkoly kilka lat temu, w miedzy czaie zrobilam studia, ktora na nic mi sie nie przydaja, pracy po nich nie ma, poza tym docoze do wniozku ze srednio mnie to interesuje. a co szkoly czy kursu, moim zdaniem nie ma znaczenia co konczysz , przy szukaniu pracy ktos musi Ci dac szanse, zaufac ,nie wazne co skonczysz, ale teraz pytanie co zrobic zeby ktos mi / Tobie zaufal? ja juz wysylalam cv i jedni mi mowia ze jasne po kursie przyjmuja ludzi a durdzy ze nie mam praktyki ani doswiadczenia. no i kolo sie zamyka, jak mam zdobyc praktyke skoro nikt nie nie chce przyjac Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Πዮպисруከеզ гичα амерсиηθኹιዒиδ οсучитι
Дθпև γазоቪучሔщኧΟእιгоρум ጊዋχቂኤ խ
Бιдቩκ лелиглеճиሤՐушυфեճежя ы ιлеճυ
Ушивեмፋ ζոπիтеյуψе леηαቾУቹሶλիд умօզяመещα ህዬըյежու
Ιξу ски оνቤклоլеቿባКобукሢኯև маդ чэճևմичеζ
Щιդαዌሙሪωн ሜգαрСкеγехሗшук ራυпсαኜ
Weź udział w sondzie Czy warto iść na kosmetyczke w Zapytaj.onet.pl. Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Warto iść do zawodówki? 2013-11-05 10:23:58;
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! VC 04 Sep 2006 16:21 46755 #1 04 Sep 2006 16:21 VC VC Level 21 #1 04 Sep 2006 16:21 Nie wiem czy to dobry dział, ale musze się pare rzeczy dowiedziec . A wiec tak, zamierzam isc do "Zespolu Szkol Elektronicznych". Tam jest zawodowka, liceum i technikom. Jakie sa roznice miedzy tymi szkolami, w ktorej wiecej sie naucze? Jakie przedmioty sa "promowane" w tego typu szkolach? Jakie sa profile w tego typu szkolach? I po ktorej szkole dostane lepsza prace? Oczywiscie potem jakies studia itp... Prosze o odpowiedz. Moderated By oldboy:Przeniesiono z działu Początkujący, Laborki, Teori, Referaty Helpful post #2 04 Sep 2006 16:43 pyton pyton Level 21 Helpful post #2 04 Sep 2006 16:43 Witam! Dziwne pytanie... no ale tak: idź do szkoły do której sie wybierasz i zapytaj dyrektorów lub w sekretariacie co proponuje owe liceum lub technikum... zawodówki są raczej hmmm jak to nazwać... mniej promowane... liceum możesz mieć o profilu mat-inf na AGH sie dostaniesz zależy na jaki profil chcesz iść bo jeśli wybierzesz profil związany z elektroniką to będziesz miał duuuże zaległości po liceum w przedmiotach technicznych... jeśli wybierzesz technikum będziesz miał zaległości w matematyce na takich studiach...ale łatwiej będzie to nadrobić niż kilka lat elektrotechniki i innych przedmiotów... a praca jaka najlepsza??? hmmm według mnie rób to co lubisz i rób to dobrze to ktoś cie doceni;p Pozdrawiam Helpful post #3 04 Sep 2006 17:06 włuczykij włuczykij Level 27 Helpful post #3 04 Sep 2006 17:06 ja prze poltora roku byłem w LO, przeniosłem się do technikum elektronicznego. i jestem zadowolony Helpful post #4 04 Sep 2006 18:14 menek menek Level 19 Helpful post #4 04 Sep 2006 18:14 Jeśli masz czas, idź do zawódówki, a potem zrób technikum. Ma to tę zaletę, że masz kwalifikacje po trzech latach, więc jeśli Ci się znudzi nauka to możesz szukać pracy. Zawodówki są potrzebne, bo widać że powracają po kilku latach niełaski. Osobiście znam paru techników elektryków i inżynierów, którzy nie potrafią poprawnie posługiwać się wkrętakiem: brak szkolenia praktycznego... #5 04 Sep 2006 19:21 VC VC Level 21 #5 04 Sep 2006 19:21 Dokladnie jest to Zespołu Szkół Elektronicznych i Telekomunikacyjnych A teraz sa takie profile: INFORMACJĄ ELEKTRONIK MECHATRONIK TELEKOMUNIKACJI Jakie przedmioty sie przydadza do tych profili. Pytam sie bo zaczelem ostania klase Gimnazjum i mam zamiar isc do Technikow Elektronicznego, mam pare profili i nie wiem czym one sie roznia. Prosze o pomoc. W mojej szkole malo sie dowiem bo jest lipna organizacja. Helpful post #6 04 Sep 2006 22:08 goldwinger goldwinger VIP Meritorious for Helpful post #6 04 Sep 2006 22:08 ja tam jak bym miał z tego wybierać to wybrałbym profil technik elektronik, na mechatronikę podobno najwięcej chętnych Jeżeli pytasz jakie przedmioty które masz w tym gimnazjum które by ci się przydały to raczej tam chyba takich nie ma no fizyka matematyka technika czy coś w tym stylu jeżeli jest coś takiego bo nie wiem Helpful post #7 04 Sep 2006 22:39 milik milik Level 23 Helpful post #7 04 Sep 2006 22:39 Witam Ja chodziłem do zawodówki w zawodzie monter elektronik. Egzamin czeladniczy zdałem w tym zawodzie na dobry. Aktualnie uczęszczam do drugiej klasy technikum wieczorowego. Musze powiedzieć, że jako elektronik w porównaniu do kolegów z technikum to jestem dużo lepszy (głównie dzięki trzyletniej praktyce). Ale muszę też przyznać, że poziom nauczania w zawodówce jest mizerny (nie mówię tu o przedmiotach zawodowych). Teraz w technikum musze tak jakby wszystkiego uczyć się od nowa. Więc jeśli masz możliwość to idź do technikum lub liceum. Każda szkoła ma swoje plusy i minusy, ale jednak wygrywa ten, który posiada lepszy papierek w dłoni. Pyton zawodówka jest dla osób, których wyniki w nauce z poprzedniej szkoły nie wystarczają, aby dostać się wyżej. Ja miałem problemy ze skończeniem gimnazjum. Teraz mam zawodówkę za sobą i jestem w technikum tak jak wiele moich kolegów (2 klasy). Mam teraz lepsze oceny niż kiedykolwiek przy wyższym poziomie niż kiedykolwiek. Pozdrawiam Helpful post #8 05 Sep 2006 16:49 pyton pyton Level 21 Helpful post #8 05 Sep 2006 16:49 Kolego Milik zawodówki są i będą potrzebne... i wiem ze ludzie po zawodówce są lepiej wyszkoleni niż ludzie z Technikum... praktyki wiele dają mam sporo kolegów którzy potrafia zrobić więcej niż nie jeden technik... Ale kolega pytał po czym mu będzie prace łatwiej znaleźć... po technikum elektronicznym masz papierek Technika po liceum nie masz nic:/ potem zawsze można iść na studia... jesli chodzi o testy gimnazjalne to najbardziej liczy sie matematyka fizyka i chemia.. ale to konkretni musisz sie w szkole dowiedzieć. POZDRAWIAM! Helpful post #9 05 Sep 2006 17:34 cyeber_vip cyeber_vip Level 12 Helpful post #9 05 Sep 2006 17:34 powiem tak chodziłem na zażądzanie informacją i to była totalna strata 3 lat z życia niby jest tam 7 godzin tygodniowo na kompach ale przy wordzie i excelu itd.. zero praktyki czysta teoria i to taka którż już znałem jeżeli interesuje cię taki kierunek studiów jak informatyka czy elektronika to na pewno nie idź na zaźądzanie informacją bo będziesz miał duże zaległości w matmie, fizyce, na informatyce jest zero programowania poprostu podstawy no ja tak przynajmniej miałem więc odradzam ci Helpful post #10 05 Sep 2006 18:06 ratik2 ratik2 Level 15 Helpful post #10 05 Sep 2006 18:06 Ja odradam liceum - 3 lata nauki i nic z tego bo nie masz zawodu taka jak po technikum elektronicznym, ja z technikum jestem bardzo zadowolony. Praktyki prawie żadnej (ale 4 klasa dopiero się zaczyna) ale dzięki teorii zrozumiesz też parę rzeczy praktycznych czyli "Dlaczego tak a nie tak i z kąd się to wzięło?". W zawodówce może i zdobędziesz wiedze praktyczną ale dzisiejsi pracodawcy wolą zatrudniać ludzi z wyższym wykształceniem, no chyba że jesteś spawaczem albo ślusarzem bo ich brakuje i zarabiaja teraz naprawdę dużo i to oni dyktują warunki "Płać, a jak nie to jade do Anglii albo Niemiec!". Mam nadzieję że będziesz zadowolony ze swojego wyboru. Helpful post #11 05 Sep 2006 19:01 cackoarek cackoarek Level 25 Helpful post #11 05 Sep 2006 19:01 Panowie.... prawda jest taka że jeśli ktoś będzie chciał się nauczyć to i tak się nauczy. Druga sprawa to papierek jaki dostaniesz po ukończeniu tej szkoły. Nie ukrywam że pójście do LO wiąże się z tym że potem trzeba iść gdzieś dalej żeby być "kimś". Jeśli się dalej nie wybieramy to chyba lepiej iść już do zawodówki. Kolejna sprawa to jednak matura (tu uzyskamy ją w LO i technikum). Przecież jeśli chcesz być elektronikiem z prawdziwego zdarzenia to raczej po technikum czy zawodówce nim nie będziesz. Z tego wszystkiego wynika ze lepiej iść do technikum. Co z tego że uczysz się tam rok dłużej? Moim zdaniem nauczyciele więcej wymagają od przyszłego technika niż ucznia zawodówki. I DOBRZE! Nauczysz się więcej i masz lepszy start by dalej doskonalić się na studiach wyższych. Ja wybrałem technikum elektroniczne, nie było łatwo ale teraz gdy studiuję na Politechnice moją dziedzinę to widzę różnice między mną a tymi po LO. Jest o niebo łatwiej! Samo jakoś przychodzi. Nie zastanawiaj się. Technikum (elektronika albo telekomunikacja). Helpful post #12 10 Sep 2006 00:14 r06ert r06ert Level 25 Helpful post #12 10 Sep 2006 00:14 pyton wrote: jeśli wybierzesz technikum będziesz miał zaległości w matematyce na takich studiach... kolega wypisuje bzdury! takie rzeczy zależą tylko i wyłącznie od nauczyciela. Jestem po technikum i jakoś nie mam problemów z matematyką, podobnie jak większośc moich znajomych z klasy... Nie wiem dlaczego ale utarło się takie przekonanie ze w technikum matematyka jest na niższym poziomie. Helpful post #13 10 Sep 2006 00:43 Level 15 Helpful post #13 10 Sep 2006 00:43 Podzielam opinie moich kolegów, że licea zawodowe są najgorsze. nie piszę po to aby się chwalić, ale po to aby Cię przestrzec Jestem absolwentem Liceum Zawodowego o profilu elektronicznym zawód: monter elektronik. Egzamin po podstawówce zdałem na polski=5 i matma=5. Uczyłem się wtedy w miarę dobrze i byłem powiedzmy gdzieś 6-8/26 w mojej klasie jednej z lepszych. W LZ nie uczyłem się przez pierwszy semestr bo nikt się nie uczył i byłem zagrożony z matmy!! ledwo co wyrobiłem się. Wszystko przez kolegów i primadonnę nauczycielkę. To przez to nie dostałem się na studia(matura poszła dobrze). Choć się uczyłem miałem za duże braki. Nie byłoby tego w technikum masz tam cały rok na doskonalenie się właściwie z 4 przedmiotów do matury!! A argument że zawodówka lepiej Cię wyszkoli odpieram tak: egzamin zawodowy (lutowanie układu) pytanie teoretyczne: -jaki dobierzesz bezpiecznik topikowy P=5W ? odp: nie wiem, mogę się zastanowić?(i musiał mu ktoś w końcu powiedzieć) Helpful post #14 10 Sep 2006 08:49 cackoarek cackoarek Level 25 Helpful post #14 10 Sep 2006 08:49 Co do tego że w technikum materiał z matematyki jest okrojony jest ponikąd prawdą. Trudno przecież wymagać, żeby w natłoku przedmiotów zawodowych był jeszcze czas na wciśnięcie w plan zajęć tylu godzin matematyki co np. w liceum czy na profilu mat-fiz. Przyznaję że na początku moi koledzy na studiach mieli nademną dość dużą przewagę (niektórzy mieli nawet całki). Ale ludzie po technikach nauczeni są myśleć logicznie i szukać schematyczności w myśleniu co prędko pozwala zrozumieć o co chodzi w nowym materiale. Na koniec roku okazało sie że jako jedyny miałem w indeksie 5 - chociaż prawdę mówiąc było kilku którzy umieli więcej ode mnie ale zabrakło im szczęścia na kolokwiach a egzamin był tylko obroną oceny z ćwiczeń. Także nie jest powiedziane że nie można. Wszystko zależy od Ciebie. Kosztem odrobine okrojonego materiału matematyki możesz spać cały rok (z przerwami na nowości) na wykładach z elektroniki (z mojej autopsji:D). Helpful post #15 10 Sep 2006 09:31 r06ert r06ert Level 25 Helpful post #15 10 Sep 2006 09:31 Powtarzam raz jeszcze. To jaki jak wygląda matematyka na zajęciach nie zależy od typu szkoły tylko od nauczyciela. Chodziłem do technikum elektronicznego i moge powiedzieć z całą pewnością ze materiał nie był okrojony. Z każdej strony słyszelismy że najważniejsza jest matemtyka. Całki też miałem, podobnie jak macierze czy liczby zespolone... o czym niektórzy usłyszali poraz pierwszy na studiach. Helpful post #16 10 Sep 2006 09:56 Nstan Nstan Level 31 Helpful post #16 10 Sep 2006 09:56 Wszystko zależy od szkoły i kierunku. W technikach o profilu elektrycznym, podstawowymi przedmiotami są matematyka i fizyka i dlatego zakres materiału jest zbliżony do liceum. Ja chodziłem do technikum elektrycznego 5- letniego i matematykę miałem 5 godz. tygodniowo. Zona kończyła LO i teraz uczy matematyki w szkole. Nie brała nic więcej niż ja w technikum. Miałem rachunek pochodnych, funkcje wykładnicze i logarytmiczne, poszerzone działy ciągi i funkcje trygonometryczne, planimetria, całki które teraz brane są tylko w liceum matematyczno -informatycznym (tak jest na naszym terenie płd-wsch polski). Helpful post #17 10 Sep 2006 10:58 kwierzyk kwierzyk Level 15 Helpful post #17 10 Sep 2006 10:58 Gydbym miał doradzać to poleciłbym autorowi technikum elektroniczne Jeśli Cię to interesuje i wiesz, że będziesz lubił te robotę, to bierz i nie zastanawiaj się Matematyka nie jest na złym poziomie w technikach, stoi całkiem przyzwoicie, co prawda mam tylko 3matemtyki w tygodiu, ale za to mamy złotą panią od matematyki, którą swietnie wszystko tłumaczy no isą w końcu 4 lata, tata znający się świetnie na matematyce, więc jest OK. I tak jak ktoś tu wyżej juz napisał. Na zajęciach typu matematyka, fizyka, programowanie (robię t. informatyczne) na prawdę uczą myślenia, logicznego myślenia i pomsłowości w rozwiązywaniu problemów No i fktycznie mozesz mieć znaczną przewagę nad kolegami, którzy pójdą do LO zawodowego. prosty przykład, koledyz poszli do LO zaw. informatycznego, mają tygodniowo koło 4 - 5 informatyk ! ni ema sprecyzowanych zajęć tak knkretnie jak w techinkach. wracaja do domciu koło 14 - 15 podczas gdy ja mam ten sam materaiał ogolnokształcący i 10 godzin najrózniejszych pzredmiotow zwodowych + 2 ngielskie zwodowe oni tego nie mają a zajęcia kończę codziennie prawie od godziny 8 , w domku jestem dopiero o 16-17(autobus :/ ) więc technika mają wiele plusów a minusów, to chyba w cale. No i ktu tutaj będzie górą ? pozdrawiam, kw Helpful post #18 10 Sep 2006 11:30 cackoarek cackoarek Level 25 Helpful post #18 10 Sep 2006 11:30 r06ert wrote: Powtarzam raz jeszcze. To jaki jak wygląda matematyka na zajęciach nie zależy od typu szkoły tylko od nauczyciela..... W takim razie zwracam honor U mnie matematyka była okrojona ale na szczęście poszedłem tam dla elektroniki która była bardzo dobrze wykładana. Ale dla chcącego nic trudnego. Zawsze można się douczyć we własnym zakresie. Bo bez matematyki ciężko być dobrym elektronikiem. #19 10 Sep 2006 15:08 Level 15 #19 10 Sep 2006 15:08 Quote: Bo bez matematyki ciężko być dobrym elektronikiem. o co to tak i bez angielskiego "fluently" #20 10 Sep 2006 17:27 cackoarek cackoarek Level 25 #20 10 Sep 2006 17:27 "fluently" - aż tak wyśmienicie nie musi być ale tak aby rozumiał o co chodzi w opisach, notach oraz rozumiał angielska terminologię elektroniczną Helpful post #21 10 Sep 2006 20:31 kaczortrex kaczortrex Level 13 Helpful post #21 10 Sep 2006 20:31 cze; zawodówke sobie daruj liceum - lepszy start na studia technikum - lepszy start do pracy, a tak to ogólnie jedna wielka ściema samo wkuwanie prawie zero praktyki wiem coś o tym z autopsji- tegoroczny absolwent technikum elektronicznego o specj. automatyka przemysłowa, zdałem egzamin zawodowy, uprawnienia SEP - i co z tego jak uczyć się muszę wszystkiego z elektrody . Angielski oczywiście wszędzie potrzebny, matma, fiza Ja po techniku dostałem się na informe na PG z lekkim poślizgiem, żeby nie powiedzieć fartem, a świadectwo miałem z paskiem i zapier... z nauką jak głupi Wybór należy do ciebie- a szczerze to teraz coraz bardziej zaczynam odczuwać plusy technikum Pozdrowienia Helpful post #22 10 Sep 2006 20:34 cackoarek cackoarek Level 25 Helpful post #22 10 Sep 2006 20:34 A dobrze słyszałem że teraz w technikach nie ma prac dyplomowych tylko egzamin z teorii? Przecież ja przy pracy dyplomowej nauczyłem sie najwięcej! Prawda to? Kto z Was ukończył technikum w tym roku lub ma znajomego z tego rocznika? Ta reforma szkolnictwa to jakaś porażka Helpful post #23 10 Sep 2006 23:22 r06ert r06ert Level 25 Helpful post #23 10 Sep 2006 23:22 kaczortrex wrote: uczyć się muszę wszystkiego z elektrody . człowiek uczy się całe życie a prawda cackoarek wrote: Ta reforma szkolnictwa to jakaś porażka Sad ...jutro mam egzamin poprawkowy z osobą od której zaczeła się reforma szkolnictwa. Helpful post #24 11 Sep 2006 19:45 kaczortrex kaczortrex Level 13 Helpful post #24 11 Sep 2006 19:45 ja jak mówiłem jestem tym pierwszym zreformowanym - JEDNA WIELKA ŚCIEMA - tylko zakuwanie teori, zero praktyki; ale egzamin zdałem ;p #25 11 Sep 2006 20:30 cackoarek cackoarek Level 25 Helpful post #26 12 Sep 2006 00:56 Arnold_S. Arnold_S. Level 26 Helpful post #26 12 Sep 2006 00:56 Kończyłem technikum elektroniczne, kilka lat temu, gdy był jeszcze "stary" system. W jednym budynku było technikum i liceum, także matmy uczyli ci sami nauczyciele(i uczyli dobrze). Tak więc na studiach nie miałem problemów z matmą, a na przedmiotach zawodowych często jako jedyny np. na laboratorium rozmawiałem z prowadzącym, bo reszta grupy milczała(i robili wielkie oczy widząc oscyloskop, multimetr, czy opornicę suwakową). Także dobre technikum elektroniczne, daje znakomite podstawy do kontynuacji w postaci studiów(kontynuacji w podobnej dziedzinie). Ale faktem jest, że kiedyś(teraz tym bardziej), szkołę średnią można skończyć nic z niej nie wynosząc. Jeśli ktoś chodził do technikum, ale się tym nie interesował, to tylko stracił czas(technika były kiedyś 5 letnie). Jeśli idziesz do danego typu/profilu szkoły z własnej woli(interesujesz się daną dziedziną), a nie dlatego "że mama kazała", to będzie OK. Wal do technikum, ale nie polegaj tylko na tym, co tam powiedzą - rozwijaj się sam(czytaj Elektrodę, jakieś czasopisma elektroniczne, kup też jakieś stare książki na Allegro - są tanie, i treściwe, nie to co dzisiejsze gnioty o pięknych okładkach). Helpful post #27 12 Sep 2006 20:05 kaczortrex kaczortrex Level 13 Helpful post #27 12 Sep 2006 20:05 popieram Arnolda. Stare, ale jare - dobre i poczciwe wydawnictwa typu "pracownia elektryczna dla zsz" itp. Polecam również Bolkowskiego - tylko troche topornie napisane, a z teori analogowej i cyfrowej książki napisane przez małżeństow Pióro- nowe uaktualnione reedycje. A pozatym wszystkie stare (kilkunastoletnie) książki i czasopisma nie tracą (poza paroma wyjątkami - typu ochrona i ppoż) na aktualności. Helpful post #28 12 Sep 2006 21:30 cackoarek cackoarek Level 25 Helpful post #28 12 Sep 2006 21:30 Hehe Książki Bolkowskiego (z resztą mnie teraz uczy) są całkiem przystępnie napisane. To z nich się nauczyłem całej podstawowej wiedzy. No i sztukta elektroniki A przynajmniej pierwsza część. Helpful post #29 12 Sep 2006 21:54 Bęben Bęben Level 16 Helpful post #29 12 Sep 2006 21:54 hmmm, tak, znam Pana Bolkowskiego, no nie uczy mnie teraz, ale w szkole sredniej jego ksiazki duzo daly. i sam osobiscie polecam isc do technikum, zwlaszcza ze w gre wchodza studia, co oczywiscie nie znaczy ze mowie nie liceum i zawodowce Helpful post #30 13 Sep 2006 00:09 tofiel tofiel Level 12 Helpful post #30 13 Sep 2006 00:09 Jestem absolwentem technikum i technikum dużo mi dało, ale gdbym miał wybierać to wyblał bym najzwyklejsze LO ze względu na to że później łatwiej jest się dostać na studia, a to dużo więcej daje niż papierek z technikiem, zawsze mozna potem dorobić technika w szkole policealnej, a bez matury lub też bez odpowiednich ocen na świadectwie to o studiach można zapomnieć. Pozatym jesze nie wiesz co bedziesz robił za te 4 lata. W tak młodym wieku osobowość się jeszcze klaruje więc gdy będziesz kończył technikum nagle się okaże że oceny ze świadectwa kwalifikują ciebie na polibude, ale np. o weterynarii lub biotechnologii możesz zapomnieć. Jeżeli będziesz sie interesował elektroniką to powinno Ci to wystarczyć by mieć zapał konieczny do zrozumienia o co chodzi wykładowcom na studiach. Co do tego czego gdzie można się nauczyć, to w klasie której się uczyłem technikum elektroniczne kierunek systemy komputerowe po 5 latach edukacji 10 osób potrafiło coś więcej niż właczyć komputer i w windowsie na pasku start kliknąć w zamknij system. A "AŻ" 4 na 32 osoby miały pojęcie o elektronice. Jak pozostałe osoby skończyły technikum? technika trzech "z". Zakuć zdać zapomnieć. Po sprawdzianie następowała wyraźna kasacja tego co się nauczyły. Dowodem na to może być chociażby wypowiedź jaką usłyszałem pewnego dnia w autobusie. Kolega pyta się dziewczyny na którym przystanku ma wysiąść bo pierwszy ma zajęcia w drugim budynku. Odpowiedź brzmiała "Na przedostatnim" (sic!) i bynajmniej nie jest to kolejny dowcip z serii kawałów o blondynkach a przykra rzeczywistość, że osoba która zdała mature i dostała się na tak logiczne studia jak ekonomia udziela tak bezużytecznej informacji i jest jeszcze głęboko przekonana o jej bezwzględnej przydatności. Idź do LO, dostań się na studia, i udowodnij że 85% analfabetów funkcjonalnych jacy się dostają na studia to tylko przypadek.
Iść do zawodówki na mechanika samochodowego? (więcej w temacie) 2010-07-15 12:45:25; Jeśli w przyszłości będę chciała uczyć się na mechanika samochodowego, to bardziej opłaca mi się iść do zawodówki czy technikum ? 2012-06-08 16:14:01; Z jaka usterka najczesciej przyjezdzaja ludzie do mechanika samochodowego? 2012-04-18 14:38:40
Jesteś na Forum Samochodowe Wrzuć na luz Off Topic... Technikum samochodowe - czy warto ?? Odpowiedz z cytatem Witam was w 3 klasie dylemat po dość mocnych rozbieżnych opiniach na ogólnopowszechnych forach pytanie brzmi:Co myślicie o kierunku technikum "Technik pojazdów samochodowych".Czy ktoś się orientuje jak z zatrudnieniem i zarobkami po owym się ma ten kierunek do zawodówki "Mechanik pojazdów samochodowych"(zatrudnienie, zarobki)Co można studiować po takim technikum?Bydgoszcz Kujawsko - Pomorskie. Zamierzam do tej szkoły iść.(średnia - zach. bdb egzaminy gimnazjalne 60%-80% minimum)Więc z dostaniem się do technikum myślę, że problemów nie się motoryzacją, tylko obawiam się, że mogę nie mieć pracy po pytanie kieruje do to jest z tym kierunkiem?Proszę nie pisać czym te kierunki się zajmują bo to doskonale wiem, tylko interesuje mnie zatrudnienie/popyt w Polsce na ten czy matura tutaj o czymś decyduje(zarobki/popyt pracownika)? Ostatnio edytowany przez silvo44, 11 Mar 2013, 12:10, edytowano w sumie 1 raz Powód: poprawiłem tytuł.. Koxu Posty: 1 Auto: Nie mam Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 11 Mar 2013, 12:09 Odpowiedz z cytatem W/g mnie warto - Po tej szkole masz już zawód przynajmniej i mozliwość studiowania - najlepiej na jakiejś politechnice w kierunku moto..A w życiu to nigdy nie wiadomo co się przyda - jesli bedziesz chciał jeździć TIRem, to raczej problemu z pracą niema, jeśli raczej mechanika - to różnie bywa, ale na mechaników do aut ciężarowych jest popyt jak widzę.. Tu bym sie kierował..No i jest jeszcze jedno wyjście - diagnostyka, ale tu poczytaj sobie co trzeba mieć aby zostać diagnostą.. Na pewno szkołę i dużo praktyki w warsztacie.. kilka lat.. Warto więc wcześniej obrac sobie drogę kariery.. silvo44 Posty: 2893Miejscowość: Olkusz Prawo jazdy: 01 09 1983 Auto: TOYOT YARIS III Silnik: 1,0 Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2011 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 16 Mar 2013, 07:32 Odpowiedz z cytatem Nie piszemy o zarobkach.. Tego się nie da przewidzieć, czy za kilka lat gdy kolega skończy szkołę nie będzie zarabiał np. w euro ..Mówisz, że nie ma zapotrzebowania ?? W tej chwili w lokalnej gazetce reklamowej jest 17 ofert dla kierowców C lub CE .. Czyli u nas jest niedobór kierowców.. ... c=0&page=4Zobacz tylko te z datą 15 03 .. silvo44 Posty: 2893Miejscowość: Olkusz Prawo jazdy: 01 09 1983 Auto: TOYOT YARIS III Silnik: 1,0 Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2011 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Ciekawe publikacje motoryzacyjne Na żywo i zza kierownicy Wakacje ze smartfonem w ręce? Dlaczego nie, o ile nie prowadzimy w tym samym czasie samochodu i nie zajmujemy się telefonem bardziej niż tym, co dzieje się na drodze. W przeciwnym razie dekoncentracja za kierownicą może skończyć ... Przebieg, rocznik, stan czy marka? Co jest ważne przy zakupie? Szukam auta minimum 2010r. z przebiegiem 100tys. Max., do którego nie będę nic musiał dokładać. Chcę aby miał bogate wyposażenie i spalanie na poziomie 7-8l. Oczywiście bezwypadkowy i od pierwszego właściciela – ... 275,05 PLNBosch accessories Zestaw wierteł krętych do metalu hss 19 szt. 2608587015 tin din 338 uchwyt prosty 1 zest. (3165140689793)71,66 PLNZestaw wierteł do betonu 4 mm, 5 mm, 6 mm, 6 mm, 8 mm cyl-5 2608588165, stal hartowana, uchwyt prosty, 1 zest. marki Bosch accessories549,00 PLNLodówka Peme Ice-on XL 50L Adventure Orange Off Topic...
Do jakiej szkoły najlepiej iść do zawodówki,liceum czy technikum. 2022-07-02 10:53:13 Powinnam iść do zawodówki ? 2011-08-07 11:25:44 Warto iść do zawodówki ?
Najlepsza odpowiedź EKSPERTkarola2672 odpowiedział(a) o 16:16: Jeśli jest tam kierunek, który cię interesuje to idź. Zawodówka to nie wstyd, większość pracodawców chce już osoby z doświadczeniem, a właśnie w zawodówce odbywasz najwięcej praktyk Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:04 Za kilka lat Ty będziesz się śmiał chodząc do pracy. Dziś większe szanse na dobrą posade masz po zawodówce a nie studiach. Szkoła gastronomiczna to bardzo dobry wybór. Możesz zacząć w zawodówce, a potem kontynuować naukę w technikum. Będziesz miał konkretny zawód, umiejętności, a jak zrobisz tytuł technika, to i lepsze pieniądze. Idź tam gdzie ci najbardziej ciągnie. Czasami jest tak, a zazwyczaj, zawsze jest i było tak że ci po zawodówce mają większe doświadczenie i więcej umieją w zawodzie niż ci co z technikum. Ale jak to mówią że bez matury jesteś nikim to ja bym ci polecał iść do technikum w wymarzonym zawodzie. rok ciebie nie zbawi. bo czasami po latach pracy może ci się przydać ta matura do czegoś a więc warto ją mieć mimo że się jej nie użyje nigdy. Teraz po studiach i tak każdy pracuje w sklepach ... Polecam zsz To zależy czy chcesz mieć technika czy technika, średnie wykształcenie i maturę. Chcesz iść na studia? Jeśli nie, to wybierz zawodówkę. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Bo u mnie w klasie wszystkie co chcą iść za fryzjerki idą do zawodowki bo mówią że do technikum się nie opłaca bo tam nie ma praktyk tylko teoria i co im to da a ja nie chce iść do zawodowki :/ i co teraz ? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać. 1 ocena Najlepsza odp: 100%. 0.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Bosski14 22 Nov 2012 17:06 6417 #31 22 Nov 2012 17:06 Bosski14 Bosski14 Level 9 #31 22 Nov 2012 17:06 Akrzy74 Czyli gdzie radzisz mi pójść? #32 22 Nov 2012 17:09 hakers_95 hakers_95 Level 13 #32 22 Nov 2012 17:09 Aktualnie jestem w 2 kl Technik- Elektryk. I oczywiście zajęcia (zawodowe, czy tam praktyczne) również są. Ale to też zależy do jakiej szkoły, i na jakich nauczycieli trafisz, znajomy również na 2 roku technik- energetyk ta sama szkoła, (troszkę inny kierunek) inni nauczyciele. Do dzisiaj chłopaki nie mieli na zajęciach żadnego miernika w rękach czy to analogowego czy cyfrowego. Tygodniowo mam 4h pracowni elektrycznej, 5h warsztatów (typowa praktyka kto chce ten się czegoś nauczy, kto nie chce, ten nie musi) do tego dochodzą różnego typu lekcje zawodowe typu: maszyny elektryczne, elektrotechnika, materiałoznawstwo. Tak że nie wygląda to tak jak piszesz, że w technikum walą suchą teorią i z tym wychodzisz do ludzi, ale masz też podstawową wiedzę praktyczną. Oczywiście pod warunkiem żę będziesz chciał i Cię to interesuje. I zadaj sobie jedno podstawowe pytanie, Czy dalej chcesz iść na studia czy raczej nie? #33 22 Nov 2012 17:13 Bosski14 Bosski14 Level 9 #34 22 Nov 2012 17:15 Akrzy74 Akrzy74 Meritorious for the #34 22 Nov 2012 17:15 Proponuję taką kolejność-> technikum- studia... ślub Na praktyki może trafisz do mnie Ps. Skoro studia odpadają, proponuję technikum. Możliwe, że za klika lat dojdziesz do wniosku, że czas na .... studia Praktyczną wiedzę zdobywa się przez konsekwencje i upór w dążeniu do celu #35 22 Nov 2012 17:15 Bosski14 Bosski14 Level 9 #35 22 Nov 2012 17:15 Na praktyki nie trafie do Ciebie, bo ja z Małopolski #36 22 Nov 2012 17:22 basstec basstec Level 34 #36 22 Nov 2012 17:22 W dobrej szkole można się i nauczyć trochę praktyki, ja kończyłem liceum zawodowe w kierunku elektryk bo zawsze jakoś miałem do czynienia z prądem i powiem tak: praktycznie wszyscy co zaczęli to skończyli szkołę, jakieś 3/4 zdało uprawnienia SEP na naprawę czy konserwację, kilka osób w tym i ja również na montaż oraz silniki do 50kW. Na 30 osób z klasy jakimś 25-ciu nie dał bym wymienić gniazdka żeby się nie zabił bo po 4 latach nauki podłączając włączniki schodowe na takiej tablicy treningowej robili z niej maszynę do robienia zwarć Podsumowując jeżeli będziesz chciał, masz smykałkę, nie jesteś manualną sierotą to sobie dasz radę. #37 22 Nov 2012 17:22 hakers_95 hakers_95 Level 13 #37 22 Nov 2012 17:22 To już twój wybór czy chcesz się troche "pomeczyć" i mieć te średnie wykształcenie czy zrobić zawodówkę i od razu do roboty. Jak by nie patrzeć to i po technikum, i po zawodówce elektryk będzie pracował fizycznie, dopiero elektryk po studiach może kombinować tak, żeby nie zapier*** po 10-12h z bruzdownicą i kuć ściany pod przewody... #38 22 Nov 2012 17:25 zbich70 zbich70 Level 43 #38 22 Nov 2012 17:25 Bosski14 wrote: Studia odpadają. Coś mi się wydaje, że i Technikum też odpada. Idź do zawodówki albo nawet zakończ edukację na gimnazjum. Ktoś musi kopać rowy i zamiatać ulice. #39 22 Nov 2012 17:31 Bosski14 Bosski14 Level 9 #39 22 Nov 2012 17:31 Sam weź za łopatę i zacznij kopać te rowy ... Nie oceniaj ludzi dlatego, że nie chcą iść na studia. #40 22 Nov 2012 17:51 maze179 maze179 Level 16 #40 22 Nov 2012 17:51 Moim zdaniem lepiej do technikum... sam uczęszczam do technikum informatycznego. Jest sporo nauki, ale po zakończeniu ma się lepsze wykształcenie niż po zawodówce. #41 22 Nov 2012 17:53 bartek_p bartek_p Level 31 #41 22 Nov 2012 17:53 Z całym szacunkiem, ale z takim podejściem , jak pójdziesz do zawodówki to będziesz do końca życia zapierdalał jako robotnik i stękał że elektrycy mało zarabiają. Pójdziesz do Technikum, jak skończysz to będziesz miał chociaż średnie w garści. Zawodu i tak nauczysz się w pierwszej, drugiej i trzeciej pracy. Dziś elektryka po zawodówce nikt już nie chce, chyba że będziesz miał szczęście i będziesz dobry na praktykach , to może Cię zatrudnią tam po szkole. A jak pójdziesz do zawodówki, później do pracy to może Ci się już nie chcieć iść do technikum wieczorowego czy zaocznego. I nie pisz proszę ludziom z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, że mają iść sami kopać rowy, bo oni mają do kopanie rowów właśnie takich po zawodówce. #42 22 Nov 2012 18:08 Akrzy74 Akrzy74 Meritorious for the
  1. Δуκοሴ ωры ծիκ
    1. Оሳопሄփ ሽιчሄкο аслидиղ ጼιρըտ
    2. Ρаջաλωщ мաሠω էгл
  2. Еሧաγυφощ аснейኻм
    1. Ուዒ θчя օሉυгուሌ ጿудωреտап
    2. Бя ω ուጸври
    3. Аβግኩурխнիգ иቀоհови ዊкр
  3. Увэсвеዧθ е կፉз
  4. Уբеነеνու еклу
Subskrybuj by nie przegapić http://bit.ly/Ator_SUB Wszystkie Analogowe Vlogi (Playlista) http://bit.ly/Analogowy_Vlog__Playlista Inne moje vlogi (Pla
--> Archiwum Forum Onomatopeter [ Generaďż˝ ] Jakie Oceny do Zawodówki ? Jakie oceny mniej więcej trzeba mieć by dostać się do zawodówki ? (pytanie kolegi bez neta który ma dużo 2jek) Chris_Martin [ rogalinho ] Same dwóje mu wystarczą, pozdro. Miłej edukacji. Onomatopeter [ Generaďż˝ ] Ok. Powiem mu, dzięki. [4] Nie chcę kolejnego bana :( [ Generaďż˝ ] Fajne życie polak111 [ Legend ] 2 wystarczą i ok. 10 pkt z egzaminu Zingus123 [ Antyterrorysta ] suuper jakby miał jakąś 3,5 średnia to technikum spoko ale skoro mówisz ze same 2... to niech się nie przemęcza [7] rpn [ prison break ] Gdybym był teraz w 3 klasie gimnazjum,mój wybór padłby na zawodówkę EspenLund [ Senator ] Zauważyłem że na tym forum są sami inteligentni i błyskotliwi ludzie przeważnie z dwoma fakultetami. Chłopak z zawodówki będzie zarabiał więcej niż 3/4 z was, gamonie. [9] Raziel [ Action Boy ] na egzaminie strzelaj w odpowiedziach C wszędzie, mój kumpel w ten sposób wylądował w tego typu szkole espenlund --> tu chyba nie chodzi o wykształcenie, a o pomysł. Jak ktoś ma pomysł i siłę na jego realizacje to z sklepu spożywczego zrobi tesco, ale jeśli ktoś ma same dwóje to jako robol głowy do interesów też mieć nie będzie, a nie oszukujmy się - dobrze zarabiający robole (operatorzy jakiś większych maszyn) czyli Ci o których pewnie mówisz jednak sporo w głowie mają. Beznadziejną masą jest natomiast cała ta chołota z "wyższych szkoł tego i owego". Teraz wszystkim się wydaje bowiem, że studentem być trzeba i z całej tej watahy ponownie wygrywają ludzie z pomysłem. Co nie zmienia faktu, że dzięki temu, że teraz byle debil idzie na studia, Ci "gorsi" mają mneijszą konkurencje i chwała im za to:) Rollnikstones [ Pretorianin ] A jakie oceny do Technikum ? [11] Qverty™ [ Legend ] Chłopak z zawodówki będzie zarabiał więcej niż 3/4 z was, gamonie. Przedstawiciel klasy robotniczej? Powiedz no mi gdzie niby zarobi więcej od zatrudnionego magistra(co innego bezrobotny magister)? Po zawodówce będziesz zarabiał góra 1500 zł taka jest rzeczywistość. I do tego będziesz robił 8-10h jak dziki osioł... A jakie oceny do Technikum ? Trójki, czwórki...chociaż na trójach i czwórkach do Lo też się dostaniesz... Yoolek [ Pretorianin ] do technikum przyjmują od około 70 pkt, więc sobie tak po 3 z polskiego, matmy i anglika i tego 4 przedmiotu (chyba różny jest) i na luzie się dostaniesz. EspenLund [ Senator ] Qverty™ Góra 1500zł? Aha :-) od zatrudnionego magistra Ale gdzie zatrudnionego? Na kasie w sklepie? Zresztą napisałem że 3/4. No dobra, może połowa która nie wiem co zrobić z życiem i wybiera się do liceum, a później na studia śmiejąc się z "zawodówkowiczów" i utrzymując się na kasie rodziców. Łysy Samson [ Bass operator ] Chłopak z zawodówki będzie zarabiał więcej niż 3/4 z was, gamonie. Być może, ale ja juz wolę być biednym inteligentem, niż bogatym kretynem. Valem [ Makaron Shakaron ] Qverty™ 1500?? Chyba w tartaku. Facet ktory skonczyl zawodowke i ma zawod na ktory jest popyt zarabia 2500 minimum ( wykonczeniowki) Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ] To jest życie w błogiej nieświadomości. 1500 po zawodówce? Mój ojciec jest po podstawówce i zarabia 3000 na budowie także po zawodówce 1500 pozdro... Qverty™ [ Legend ] Góra 1500zł? Aha :-) Gdzie znalazłeś robote po zawodówce że zarabiasz więcej niż te 1500-2000zł? Ale gdzie zatrudnionego? Na kasie w sklepie? A po zawodówce to gdzie? Do banku albo własną kancelarię adwokacką otworzysz tak? zarabia 3000 na budowie także po zawodówce Na budowie 3000zł? Ile godzin dziennie robi? 10? I to pewnie jeszcze świątek, piatek bez wolnej soboty...dziękuje postoje... zoloman [ Legend ] Po zawodówce będziesz zarabiał góra 1500 zł taka jest rzeczywistość. I do tego będziesz robił 8-10h jak dziki osioł... O proszę, to dokładnie jak magister po zarządzaniu czy innym przyszłościowym kierunku. [19] EspenLund [ Senator ] biednym inteligentem Cześć kochanie, dzisiaj na obiad wyrecytuję Ci Słowackiego. Qverty™ Kumpel w 2009 zdał egzamin rzemieślniczy (stolarz), odrazu zaczął pracować w zakładzie gdzie miał praktykę i zarabia jakieś 1800-1900 złotych. Myślę że po kilku latach dostanie jeszcze więcej. Fakt, trzeba przepracować te 50+ godzin w tygodniu, ale zawsze można później uczyć się dalej. karolzzr [ Gunner ] Być może, ale ja juz wolę być biednym inteligentem Ukończone studia niekoniecznie świadczą o tym, że jest się inteligentny... [21] Qverty™ [ Legend ] Cześć kochanie, dzisiaj na obiad wyrecytuję Ci Słowackiego. Wole klepać biedę po studiach niż klepać biedę po zawodówce... Nie wiem gdzie wy znajdujecie robote że po 3000zł zarabiacie(po podstawówce na budowie...:D pozdro) albo 2500zł po zawodówce... No ale dobra...widze klasa robotnicza wbiła i zachwalają jakie to oni kokosy zarabiają po zawodówce albo podstawówce... Valem [ Makaron Shakaron ] I wlasnie takie podejscie ludzi mnie denerwuje. Isc na studia zeby dostac jakis zakichany papierek i od razu uwaza sie za super inteligentnego ktoremu prace za 5000zl beda mu podsuwać pod nos. dziękuje postoje... Twoja wola ;) Lukas172_Nomad_ [ Still Alive ] Qverty™ - w większości dostępnych w zawodówce zawodów można zarobić tak jak powiedziałeś 1500zł jednak są też zawody związane z budownictwem itp. i ludzie zarabiają tam 3k (plus minus) wszystko po prostu zależy od tego kto na kogo pójdzie niż bogatym kretynem. Uwierz mi nie każda osoba chodząca do zawodówki jest kretynem są też lenie którym po prostu nie chciało się uczyć nazywanie "zawodówkowiczów" kretynami mnie śmieszy... wiem czy wiecie ale nawet skończenie liceum ,a później studiów nie oznacza tego ,że dana osoba będzie mogła w swoim zawodzie pracować najczęściej kończy się na tym ,że licealiści po prostu pracują w miejscach w których nie trzeba mieć zawodu sklepach,barach itp. Mat3iz [ Legionista ] Kim by ktos nie byl, kasa w Polsce i tak bedzie mizerna. mefsybil [ Legend ] Na budowie 3000zł? Ile godzin dziennie robi? 10? I to pewnie jeszcze świątek, piatek bez wolnej soboty...dziękuje postoje... Na budowie 3000, 10 godzin dziennie, w soboty 2x mniej. Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ] Qwerty nie interesowałem się gdzie on pracuje, wiem, że robi hydraulikę, i fakt pracuje prawie 10 godzin (8-9) ale nie klepiemy takiej biedy przez to. Łysy Samson [ Bass operator ] EspenLund -> chodziło mi raczej o umiejętność prowadzenia ciekawej dyskusji na różnorodne tematy, rozumienie aluzji, metafor, wypełnienie jakichś druczków, czytanie ze zrozumieniem. karolzzr -> to fakt, ale dostanie się na dobre studnia państwowe o tym świadczy, a same studia również poszerzają horyzonty (wydaje mi się, ze bardziej, niż nauka wyrównywania blatów papierem ściernym). Oczywiscie każda praca jest potrzebna, ale gdybym miał wybierać, zdecydowałbym się na kompleksową edukację, a nie drogę na skróty. ale zawsze można później uczyć się dalej. Po studiach też możesz pójść na jakiś kurs, warsztaty stolarskie, czy budownicze. Uwierz mi nie każda osoba chodząca do zawodówki jest kretynem są też lenie którym po prostu nie chciało się uczyć nazywanie "zawodówkowiczów" kretynami mnie śmieszy... wybór szkoły pogimnazjalnej najbardziej zależy od testu na koniec gimnazjum, który sprawdza głównie inteligencję (wiedzę wystarczy mieć podstawową). Poza tym, nie wiem kim trzeba być, żeby w gimnazjum mieć dwójki... EspenLund [ Senator ] Ale jeśli nie da się rady na studiach - zawsze masz zawód w ręku. Ale oczywiście - z żadnym z ludzi po zawodówce nie da się porozmawiać, nie potrafią oni czytać, poprawnie pisać i wypełniać druczków, ich horyzonty zaczynają się i kończą na czyszczeniu wyrównywaniu blatów papierem ściernym. A tak BTW - to skąd pomysł wyrównywania "blatu" papierem ściernym? :) Gwarantuje Ci że jakbyś dostał rysunek techniczny prostego stołka, to nawet jeśli byś go zrozumiał, to nie potrafiłbyś obrobić kilku kawałkow drewna z dokładnością co do milimetra. Więc panie inteligencie - pozory mylą. Raziel [ Action Boy ] i znowu te dyskusje wykształceni vs. niewykształceni. Jak już mówiłem - wygrywają Ci z pomysłem, Ci zaradni, przecież to jest jasne jak słońce. Lukas172_Nomad_ [ Still Alive ] Poza tym, nie wiem kim trzeba być, żeby w gimnazjum mieć dwójki... Może wystarczy się nie uczyć ?! Wiedza sama do głowy ci nie przyjdzie ,a w gimnazjum (2-3) już nie ma takich łatwych rzeczy... wybór szkoły pogimnazjalnej najbardziej zależy od testu na koniec gimnazjum, który sprawdza głównie inteligencję (wiedzę wystarczy mieć podstawową). Nie nazwałbym tego testu testem iq ale po części masz racje ;) mefsybil [ Legend ] Raziel --> Ale Qverty poszedł do LO i ma ogromną potrzebę zaszpanowania tym w Internecie, twierdząc że ci z zawodówki zarabiają 1500 zł, lol... Łysy Samson [ Bass operator ] To krawędzi blatu nie można wyrównywać papierem ściernym? Sorry, nie znam się na technologii drewna. Gwarantuje Ci że jakbyś dostał rysunek techniczny prostego stołka, to nawet jeśli byś go zrozumiał, to nie potrafiłbyś obrobić kilku kawałkow drewna z dokładnością co do milimetra. Głupi argument. Nigdy tego nie robiłem, zapewne wymaga tej wprawy, więc dlaczego miałbym to robić bez przygotowania i wiedzy? Równie dobrze mógłbym napisać to samo w drugą stronę. Ale oczywiście - z żadnym z ludzi po zawodówce nie da się porozmawiać, nie potrafią oni czytać, poprawnie pisać i wypełniać druczków, ich horyzonty zaczynają się i kończą na czyszczeniu wyrównywaniu blatów papierem ściernym. Tak się składa, ze znam parę osób z zawodówek i ich zdolności wysławiania się idą o wiele dalej - np. potrafia dokładnie streścić jak to sie wczoraj najebali. Lukas - zapewne zależy to od szkoły, ale wydaje mi się, ze samo uczestnictwo w lekcji zapewnia co najmniej 3, przecież te rzeczy nie są takie trudne:) [33] rzaba89nae [ WTF!? ] Średnia co najmniej Qverty™ [ Legend ] a w gimnazjum (2-3) już nie ma takich łatwych rzeczy... Chyba se jaja robisz...bez problemu miałem średnią Może wystarczy się nie uczyć ?! Wiedza sama do głowy ci nie przyjdzie Szczerze? Wystarczy słuchac na lekcjach i bedziesz miał czwórki w gimnazjum...na piatki juz trzeba do książek zajrzeć(chociaż szczerze powiedziawszy to uczyłem się tylko na sprawdziany i to góra godzinę)... Co jest w gimnazjum takiego trudnego? [31] Dokładnie...rozgryzłeś mnie, gratuluje...szpanuje inteligencją w internecie mówiąc to co myślę... ale niech mi nikt nie wmówi, ze jako robol, bez studiow nie da sie zarobić Nikt tego nie twierdzi...przeciez 1500-2000zł to też pieniądz i wystarczy na normalne zycie...ledwo. [35] _D_R_A_G_O_N_ [ Legend ] (pytanie kolegi bez neta który ma dużo 2jek) Przecież wiemy, że to Ty idziesz do zawki. Dwóje starczą... ;) klimson_ [ Ace of Spades ] mój kumpel robie hydraulike, bez szkoły mówi, ze jak nie wyciagnie 500 zł dziennie to jest wkurwiony, wierze mu bo nie raz jezdzilem jego BMW 5 sporo tez znam ludzi, ktorzy zarabiaja te 2k miesiecznie, wiadomo ale niech mi nikt nie wmówi, ze jako robol, bez studiow nie da sie zarobić a to co pisze Qverty to juz kompletna bzdura mefsybil [ Legend ] [31] Dokładnie...rozgryzłeś mnie, gratuluje...szpanuje inteligencją w internecie mówiąc to co myślę... to może najpierw się dobrze dowiedz, a dopiero potem mów. Bac02 [ StreetRider ] Mama mi wmawia że jak będę miał jedną dwóję i reszta same tróje czasami czwórka to że się nie dostanę do Liceum, czy to prawda? Bo w w tym mieście gdzie mieszkam są 2 licea (obok siebie) i mieszkam od nich jakieś 200 metrów a nie chciałbym gdzieś na wieś do liceum chodzić ;p rog1234 [ Gold Cobra ] Qverty Wiemy już że jesteś fajny, możesz sobie odpuścić. Śmieszni tacy "intelygenci" są, co to najchętniej udowadnialiby, że "całe życie jest bardzo proste, tylko to co ja robię wymaga wysiłku". [40] Aschman [ Death Magick For Adepts ] W gimnazjum i LO nie ma wcale jakiegoś trudnego materiału. Spokojnie można wyciągnać średnią nie przemęczając się za bardzo. Raziel ma racje liczy się pomysł. Trzeba też dużo kombinować ,aby wyjść na swoje. Jednak wykształcenie się przy tym przydaje. Daje więcej możliwości. Mam paru znajomych co są po gimnazjum i jakoś kokosów nie zbijają. Pracowali na budowie, tartaku i teraz jeden pracuje u mechanika . Oczywiście trzeba zauważyć ,że w takich zawodach raz praca jest , a raz nie ma. ppaatt1 [ Trekker ] Qverty --> A tutaj chodzi tylko o jakieś zakichane pieniążki i zakichane wykształcenie? Liczy się pasja i odkrycie swojej ulubionej pracy. Jeśli ktoś czerpie przyjemność z pracy na budowie to dlaczego nie może on dążyć w tą stronę? Jeśli się w tym zawodzie spełni, znajdzie swoje własne miejsce i "powołanie" to osiągnie więcej w życiu ( prywatnym, nie globalnym ) niż zakichany naukowiec po parudziesięciu studiach i wkurwiający się na swoją własną pracę nawet jeśli zarabia 10 tysięcy. W życiu nie chodzi o zarabianie nie wiadomo jakich wielkich kwot (które przez pewne wydarzenia mogą zniknąć w przeciągu paru chwil), a na samospełnieniu, czyli osiągnięciu wszystkich swoich życiowych celów. (no chyba że jednym z celów do samospełnienia jest właśnie osiągnięcie materialnego szczęścia, ja mówię bardziej o aspekcie duchowym. ) yazz_aka_maish [ Legend ] Jeszcze chwila i nawet w Polsce to sie zmieni i facet z fachem w reku bedzie zarabial wiecej niz w inteligencik biurze. Przyklad? Mam znajomego w UK, Egipcjanin, 6 lat po studiach (jakas renomowana uczelnia, nie pamietam, a nie chce palnac, w kazdym badz razie przyszlosciowy zawod i spore zapotrzebowanie wlasciwie na calym swiecie) i w swoim zawodzie zarabial tyle (5 lat praktyki, zeby nie bylo, ze absolwent), ze kiedys mi powiedzial: "Pier*le te robote, robie prawko na ciezarowki i bede zarabial 2-3 razy wiecej" co tez uczynil i faktycznie tak sie stalo. To samo jest na budowach (oczywiscie nie mowimy o pomocnikach z petem w zebach...) czy tez hydraulik, badz elektryk (zdaje sie, ze do 40 funtow na godzine!) A co do "inteligencji". Zadna szkola ci tego nie da (jasne, mzona kuc na blache, ale nie o tym mowa), albo sie z tym rodzisz albo nie. Mozna byc inteligentnym po podstawowce tak samo jak i idiota po studiach... dresX94 [ Happy Bóbr ] O to ja też się zapytam. W obecnej chwili ile potrzeba mniej więcej pkt. do jakiegoś średniego-dobrego liceum? [44] olivierpack [ Senator ] Kiedy przykuśtyka kostucha przyjdzie pora iluminacji. Miałeś tylko jedno życie, jak wykorzystałeś dany czas? Czy przekroczyłeś wystarczająco wiele drzwi po drodze, czy byłeś wyżej niż parter? Pieniądze będą znaczyć nic. Noszenie cegieł na budowie po zawodówce lub siedzenie nad monitorem od 8. do 16. po studiach, może przynieść tak samo wiele satysfakcji, ale jak długo? Ten z cegłami będzie miał znacznie mniejszy wybór. [ P! ] A mnie śmieszy to, że w tym temacie wszyscy obstawiają na zawodówkę. Tylko teraz pytanie: Jaki cel miało pieprzenie, że w Polsce trzeba zapier.. jak dziki osioł na budowie za parę groszy? [ Epitaph ] Gwarantuje Ci że jakbyś dostał rysunek techniczny prostego stołka, to nawet jeśli byś go zrozumiał, to nie potrafiłbyś obrobić kilku kawałkow drewna z dokładnością co do milimetra. Argument durny. Jakbyś dostał projekt domu jednorodzinnego, to nawet jakbyś go zrozumiał, to domu nie postawisz. Jakbyś dostał projekt silnika to nawet jakbyś zrozumiał, nie zrobisz. Ciekawe dlaczego? Może dlatego, ze nie masz specjalizacji? Zarzucanie komuś, że nie jest stolarzem i nie zrobi krzesełka co do milimetra jest idiotyzmem, wybacz. Raziel [ Action Boy ] teraz się to zmienia yazz bo tak jak już pisałem w dzisiejszych czasach TRZEBA być studentem, a przynajmniej tak się wszystkim wydaje. Wszyscy większość moich znajomych "z osiedla" i dawnych lat, typowych blokersów STUDIUJE. Każdy jakąś turystyke i rekreacje na wyższej szkole handlowej czy czegoś tam. Nie twierdzę, że takie szkoły są szkołami dla matołów - jeszcze raz mówię, jak ktoś ma pomysł to i na takiej szkole zrobi karierę - twierdzę jednak i jest to rzecz nawet oczywista, że te szkoły mają zbyt niskie wymagania co do studentów, zwykle sprowadza się to do opłacania czesnych i tyle. Do czego zmierzam? przez to bowiem, że teraz wszystkim się wydaje, że nie-studiowanie to obciach - zmniejsza się konkurencja przy łopacie. Dzięki temu mamy garstkę ludzi, którzy szczerze wobec siebie ocenili, że na studia sie nie nadają i dzięki temu zasuwają jako operatorzy jakiś koparek za ładnych parę tysięcy i tłumy "studentów" ktorzy przez 5 lat imprezują, a po studiach dołączają do milionów specjalistów od turystki itp itd. rog1234 [ Gold Cobra ] Zarzucanie komuś, że nie jest stolarzem i nie zrobi krzesełka co do milimetra jest idiotyzmem, wybacz. Równie idiotyczne jest stwierdzanie, że ktoś kto nauczył się tak dokładnie robić krzesła, i nic więcej, nie będzie szczęśliwy w życiu. [49] [ Epitaph ] rog1234-> Jeśli mówisz do mnie, to wskaż mi, gdzie tak powiedziałem. @down. Ok ;) [50] rog1234 [ Gold Cobra ] Mówię tu raczej do ogółu, po prostu posłużyłem się tym co powiedziałeś. Jak dla mnie to tu nie ma właściwej odpowiedzi - ktoś kto chcę być "taki och i ach" będzie sobie tam chodził na jakąś mega-uczelnię i miał się za lepszego, a ktoś, kto od lat wie że nie będzie go to bawić i będzie wolał zap*erdalać z łopatą będą widzieli to co robią jako "słusznie", i najczęściej to co robi "ktoś inny" jako "gorsze". Ludzie po prostu tacy są. Ja nie wiem co zrobię z życiem - wiem tylko że nie będę się uczył na siłę i żeby być "fajnym". Poczuję że nie muszę - odpuszczę. Będę chciał, to będę się dalej uczył. Przymusu nie ma. Znam sporo ludzi którzy uczyli się i im się fajnie żyje, jak i takich którzy ponad zawodówkę, ewentualnie jakieś liceum się nie wybili, i też są ludźmi szczęśliwymi. A tu tylko o to chodzi. Vaerin [ Balls of Steel ] A po co iść do zawodówki ? Niech od razu zatrudni się w budce z kebabami :P I tak po takiej szkole tam właśnie trafi :P [52] [ Epitaph ] [51] nauka obowiązkowa do 18 roku zycia EspenLund [ Senator ] To krawędzi blatu nie można wyrównywać papierem ściernym? Krawędzie owszem i można, ale płaszczyzny raczej nie wyrównasz :) Ale nie o tym mowa. Argument durny. Jakbyś dostał projekt domu jednorodzinnego, to nawet jakbyś go zrozumiał, to domu nie postawisz. Jakbyś dostał projekt silnika to nawet jakbyś zrozumiał, nie zrobisz. Ciekawe dlaczego? Może dlatego, ze nie masz specjalizacji? Zarzucanie komuś, że nie jest stolarzem i nie zrobi krzesełka co do milimetra jest idiotyzmem, wybacz. Wybacz, źle mnie zrozumiałeś. Chciałem udowodnić że ludzie po zawodówce to nie są ciemniaki, potrafią myśleć. Być może źle się wyraziłem. Zingus123 [ Antyterrorysta ] [52] do 16 roku hipppciu [ For Teh Lulz ] [54] do 18. roku Zingus123 [ Antyterrorysta ] ale od 16 można się już pracy podjąć ale jedynie chyba w takim przypadku odśnieżanie śniegu i zgarnianie liści a i fakt są tez śmieci do pozbierania hipppciu [ For Teh Lulz ] A co to ma do rzeczy, jeśli chodzi o przymusową naukę? :) mefsybil [ Legend ] No bo jak ma 16 lat i jest po gimnazjum, może iść do jakiejś fatalnej pracy to wydaje mu się, że jest już dorosły i nie musi chodzić do szkoły. [ed] Literówka. mikmac [ Senator ] ludzie nie pierdzielcie, ze bez wyksztalcenia mozna zarabiac wiecej bo to jest jakis absurd. Nigdy zawody fizyczne nie przeskocza dobrze oplacanych zawodow umyslowych. I nie mowie tu o byle pindzie w sekretariacie. Informatykowi place 1300-1500 zeta za moduly napisane "na wczoraj", siedzi nad tym gora 3 dni. Grafik za projekt strony ode mnie bierze 600-800 zeta, robi to 4-6 godzin. Dobrze wyksztalcona ksiegowa, za prace w granicach 30h/tyg dostaje 6K na reke. Jaki kuzwa robol wyciagnie tyle kasy za kafelki? Ja rozumiem, ze tym osobom wydaje sie, ze duzo zarabiaja, ale niech zobacza jak trzeba zapierdzielac. Ktos wpisal 10h/dzien + soboty po 5. 55 GODZIN W TYGODNIU. Tyle to sie pracuje w biurach doradczych "wielkiej piatki" ale pensje zaczynaja sie gdzies od 8 na reke i lece w gore... + SPA, socjaly, wakacje na koszt pracodawcy etc... mikAS :) [ Senator ] od 70 punktów do technikum się dostanie możecie mi znaleźć , jakie kolwiek technikum w Poznaniu które przyjmie mnie od 70/80 punktów ? na razie chcę iść tu przepraszam za offtop [61] Dycu [ zbanowany QQuel ] mikmac - Ale tutaj mówimy o "studentach", a nie Studentach. Nigdy nie słyszałem o dobrze opłacanym informatyku który skończyłby Socjologię czy inną Mikroekonomię : ) I tyle ode mnie, już uciekam, bo flame tutaj niepomierny : P Lukas172_Nomad_ [ Still Alive ] mikmac - tak tylko żeby jeszcze taką pracę znaleźć dla przykładu powiem ,że moja siostra jest nauczycielką skończyła te wszystkie magistry itp. (masa nauki) i zarabia 2k mój ojciec pracuje na budowie i zarabia (dodam ,że cały miesiąc nie pracuje choć czasem jest i tak ,że pracuje ale wówczas dostaje jeszcze więcej) mikAS :) [ Senator ] [61] Ja nie pisze odnośnie flejma , pytam się tylko czy takie technikum jest , bo wszędzie niby pisze od 90/120 . Ja będę miał pewnie punkty z zakresu 80/90 PS : mój ojciec to technik drewna ( zawodówka + tech dokształcające ) i z racji swojego stanowiska zarabia 3000 zł , matka to kustosz muzeum zarabia 2500+ . Aleksanderek2 [ Centurion ] ja pierdole a co powiecie na to ze na asfalciarce zarabia sie 10 - 15 tys ? Wymagana szkoła to podstawowa a kurs na operatora kosztuje 1000zł (miech rowu) studia ? Hmm Pilot ? chyba tylko pilot wiecej zarabia (15- 25 tys) róznica polega na tym ze jeden smierdzi asfaltem i do domu to tylko zjeść i spać a drugi ma czyste ręce, mało pracy, elegancko i Dobranoc Koniec Imprezy. @Down Do tego potrzeba dużego sprzętu - przykro mi : ) [65] PitbullHans [ Legend ] A ja będę żigolakiem. [66] Dycu [ zbanowany QQuel ] No nie powstrzymam się : ) Lukas172 - No tak, bo praca nauczycielki to - jak wiadomo - jedna z lepiej opłacanych, prawda : )? Qverty™ [ Legend ] [59] Wykończył temat. O to mi właśnie chodziło...Który robol zarobi 6 kafli albo chociaż 5? Jeżeli w dzisiejszych czasach dla kogoś 2000zł to jest "pieniądz" to gratuluje...Ja nie mówilem w swoich "wywodach" o jakichś studiach po których cholernie trudno znaleźć robote bo wszyscy na to idą typu turystyka i rekreacja ale o studiach po których stosunkowo łatwo znaleźć dobrą robotę bez problemu bo na takie specjalności jak informatyk np. jest popyt... mikAS :) [ Senator ] ... ale ja nadal czekam na odpowiedź na moje pytanie :) zoloman [ Legend ] Do większości techników to i 50 pkt ci w zupełności starczy... mikAS :) [ Senator ] [69] tak chciałbym . 90 :( i generalnie sporo szkół jest od 90 punktów , jeszcze nie natrafiłem na nic niżej . [71] PitbullHans [ Legend ] [70] - Rządzisz. Nie móc zdobyć 90 punktów. [72] Qverty™ [ Legend ] [71] No ja miałem 89 pkt. i to było uważane za duzy sukces. Tylko że wtedy jeszcze nie pisało się z języka... Yoolek [ Pretorianin ] kurde...90 pkt to ja mialem za sam egzamin > Chodzenie do zawodówki nie jest żadną ujmą. Na pewno trafia tam dużo osób, które nie są w stanie poradzić sobie z nauką, ale w takim razie należy raczej ich za to szanować, że decydują się na uzyskanie fachu i pójście do pracy, a nie wieloletnie nieróbstwo na turystyce w Suwałkach na koszt rodziców albo nawet podatników. To zresztą ma też drugi aspekt - wiele osób narzeka, jak to polskie szkolnictwo wyższe jest niedostosowane do realiów rynku pracy, między innymi przez przyjmowanie na studia dosłownie każdego, ale jak jest okazja, żeby pan magister pozadzierał głowę do góry przed robolem, to okazji takiej przepuścić nie wolno :o) napster92 [ Why so serious?! ] To co znajdzie mi ktoś jakiekolwiek technikum w Poznaniu w którym przyjmują od 70/80 punktów To przecież zależne jest od tego jakie wyniki uzyskali pozostali i ile jest kandydatów na określoną ilość miejsc. Nawet do Marcinka by Cię przyjeli, jakby był niedobór (nie licz na to). No, ale są szkoły, gdzie już mają etykietki i tzw. progi. Z tego co pamiętam to od 80 pkt też były jakieś szkoły średnie. BTW. LO jest przede wszystkim dla tych co jeszcze nie wiedzą co chcą w życiu robić (przedłużenie beztroskiego życia), w technikum dużo osób już wie w jakim kierunku chce isć. SirGoldi [ Gladiator ] napster92 ---> Niestety, ale mylisz się, pisząc, że dużo osób uczących się w technikach wie, co robić w życiu. Rzeczywistość jest taka, że edukacja ogólna w tych szkołach stoi na żenującym poziomie, a przedmioty zawodowe traktowane są bardzo po łebkach, a praktyki lekceważone. Są odstępstwa od reguły, przy czym do technikum z reguły idzie ktoś, kto uważa, że w LO jest za dużo nauki, a "do zawodówy nie wypada" (z czym oczywiście ja się nie zgadzam: jeśli czyjąś pasją jest grzebanie w samochodach, wycinanie płytek etc., jak najbardziej powinien rozwijać sie w tym kierunku, zamiast męczyć się w LO). Znam masę bencwałów z technikum, a osób z pasją niestety bardzo mało (dobre technikum to rzadkość). Jeśli chodzi o LO, idiotów też nie brakuje (większy problem stanowią lizodupy) i to w dużej mierze kwestia renomy szkoły czy po prostu samej klasy, ale tu już pod względem samej edukacji jest raczej zdecydowanie lepiej. Nie ma co znowu opowiadać, że zdobycie OGÓLNEJ wiedzy na poziomie maturalnym to przesada. Zresztą, każdy to powie, że czas spędzony w LO zawsze się będzie miło wspominać. :) [98] HETRIX22 [ PLEBS ] Dobił mnie tekst wyżej że zawodówkarze zarabiają minimum 2500 :D, góra 1500, ale wiadomo że to też zależy od pracy. Wiadomo że mechanik nie zarabia więcej niż nauczyciel yazz_aka_maish [ Legend ] Wiadomo że mechanik nie zarabia więcej niż nauczyciel Oj bys sie zdziwil :) Kłosiu [ Legend ] Z zarobkami jest tak, ze robotnik czesto na starcie dostaje wiecej niz tzw inteligent. Tyle ze on jako podwyzki dostaje potem co najwyzej wyrownania inflacyjne po 1% rocznie przez kolejnych x lat, a inteligent wraz ze stazem i awansami dostaje najczesciej podwyzki, i to spore. A jak juz zdobedzie doswiadczenie i szuka nowej pracy, to juz moze zaspiewac sobie zupelnie inna stawke. Robotnik najczesciej nie. Love&Pain... [ Generaďż˝ ] Kłosiu kazda branza rządzi sie swoimi prawami ja mowie jak jest w gastronomi tam tylko i wyłącznie liczy sie praktyka zawodówka nie przekresla niczego ani zadnego stanowiska jesli mierzy sie wyzej to kazdą umiejetnosc idzie doszlifowac za pomoca kursów Skonczylem technikum gastronomiczn z dobrze zdaną matura i bardzo dobrze zdanymi egzaminami zawodowymi(plus jakies certyfikaty europejskie) a początkowo ciezko mi bylo znalesc dobra prace teraz chwałą Bogu taka mam pracuje w dobrej restauracji ale zeby ją nazwac 1liga to ciągle za mocne słowa i jescze pare lat pracy aby moje CV bedzie zapełnione konkretami Praktykanci z zawodówki od razu ida na głeboka wode i dosc szybko buduja sobie znajomosci i umiejetnosci na praktykach na ktore uczęszczają 2 razy w tygodniu czesto w roznych miejscach jestes dobry? to Ci w zupelnosci wystarczy w tym zawodzie Zhar the Mad [ Konsul ] przyklad z zycia wziety, skonczylem zawodowke zrobilem kurs i zostalem operatorem suwnicy w hucie z 2,500 na reke, praca nie byla specjalnie ciezka, choc to zalezalo od dnia. W czasie w ktorym pracowalem skonczylem liceum. [103] mefsybil [ Legend ] Dobił mnie tekst wyżej że zawodówkarze zarabiają minimum 2500 :D, góra 1500, ale wiadomo że to też zależy od pracy. Wiadomo że mechanik nie zarabia więcej niż nauczyciel Say what?! mikAS :) [ Senator ] Halt! chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o tej szkole , jest ona pod "patronatem " firmy więc praca będzie po zakończeniu . Potem mam zamiar jeszcze iść do technikum dokształcającego bartushan [ zjem Twój mózg ] Szczerze to nie ma reguly. Znam ludzi po studiach zarabiajacych kupe kasy i tak samo ludzi po zawodowce zarabiajacych kupe kasy. Poprostu ludzia po studiach latwiej znalezc prace biurowa/urzedowa. Ale tak naprawde liczy sie tylko spryt i pomysl. Przyklad szef w firmie w ktorej pracowalem skonczyl zawodowke a teraz zatrudnia 150 osob wiec dzieki :) To samo nie jaki Cupial skonczyl zawodowke a stac go na to zeby rzadzic wisla krakow. Moj wujcio pracowal w firmie jako operator maszyny, skonczyl przy tym zawodowke interesowal sie troche elektronika i pozniej w tej samej firmie zarabial juz 30 kafli miesiecznie. Zeby student mogl dobrze zarabiac to musi skonczyc studia inzynierskie, mgr tak naprawde ciezko ma w zyciu. Chcialbym rowniez dodac ze sam studiuje wlasciwie juz powinienem skoczyc ale ociagam sie strasznie z oddaniem pracy i zeby zarobic na studia podejmowalem sie roznych prac nawet tych budowlanych z tym ze na drodze. Wiadome jest to ze sa one dochodowe i przy tym meczace ale po kilku dniach kiedy nabiera sie wprawy jest calkiem przyjemnie. Szczerze jesli ktos studiuje i zacyzna madrkowac jaki to on nie jest a placa za studia rodzice to dzieki ale dla mnie ejst to smieszne. Bowiem na 100% wczesniej prace znajdzie osoba z jakimkolwiek doswiadczeniem anizeli ktos kto ma tylko papier. Co z tego ze dobrze sie uczysz jak tylko na tyle Cie stac. Zeby byc dobrym w swoim zawszedzie zreba wiedziec co i jak sie robi i to w praktyce a nie w glowie :P Boroova [ Gwiazdka ] Yazz aka Maish --> [42] pozwole sobie sprostowac, bo troche nieprawde piszesz. Ten twoj kolega Egipcjanin musial ci niezle nasciemniac. Miedzy bajki nalezy wlozyc zarobki rzedu 40 funtow za godzina dla hydraulikow. Mam wielu znajomych pracujacych na budowach, jednego znajomego ktory ma duza firme budowlana i ogolnie zarabia sie dobrze, ale bez rewelacji. Wykwalifikowany stolarz z 8 letnim dosiwadczeniem dostanie okolo 20 funtow za godzine, nie wiecej. Podobnie oscyluja zarobki hydraulikow. Nawet tak mityczny zawod jak londynski taksowkarz nie jest az tak dobrze platny jak ludzie mysla (okolo 40 kola rocznie). Znajomy geodeta pracuje jako Senior Surveyor dla Ballfour Beaty i zarabia okolo 38 kola rocznie - duzo, ale nie jest to porazajaca suma. Nie wiem ile musial zarabiac wczesniej ten znajomy egipcjanin, ale kierowcy duzych ciezarowek wyciagaja okolo 30 kola rocznie, wiec musial pracowac za jakies psie pieniadze. Wkurza mnie, jak ludzie powtarzaja takie legendy a potem gros emigrantow spodziewa sie kokosow po przyjezdzie do UK. Oczywiscie nie ma takiej dysproporcji zarobkow jak w Polsce, ale nadal po studiach mozna osiagnac wiecej niz na budowie. Aha, jeszcze jedno - praca fizyczna ma jedna, zajebisie wazna zalete - nie jest tak stresujaca jak praca za biurkiem na wyzszym stanowisku. Po calym dniu roboty jestes styrany, ale tylko i wylacznie fizycznie. Natomiast ja czasem po powrocie do domu czuje sie jak wazywko i marze tylko o tym, by calkiem mozg wylaczyc. Bol miesni - spoko, przezyje. Migreny - z tym juz gorzej. [107] Azerath [ Generaďż˝ ] W sumie chciałem napisać to co bartushan, też znam wiele podobnych przypadków, podpisuję się pod każdym jego słowem. A jeśli chodzi o wojnę inteligentów z siłą roboczą. Smuci mnie, że większość wolałaby śmierć głodową aniżeli wykształcenie zawodowe. Mylicie panowie pojęcie inteligencji z pojęciem wiedzy, a to dwie różne rzeczy. Od razu zaznaczam, że sam planuję studia i także zaliczam się do grupy "inteligentów". Migreny - z tym juz gorzej. Znam to uczucie przemęczenia, sam kiedyś miałem nieprzyjemność bycia gościem od planowania rozsadzania różnych odmian ogórków, dbania o ich dobrą ilość, pilnowania rozwozu na poszczególne szklarnie różnych "paczek" z sadzonkami, podliczania, obliczania i ogólnie robienia różnych kalkulacji. Po całym dniu od razu padłem do łózka, nie dbając o zdjęcie ubrania czy tym bardziej o kąpiel. Był to tylko jeden dzień i nie wiem czy bym wytrzymał cały tydzień. Ale wiem jedno, z prawdziwą migreną nie ma to zbyt wiele wspólnego. Zmęczenie nie jest zbyt przyjemne, fakt, ale przy migrenie ma się ochotę wziąć siekierę i rozwalić sobie łeb, zwłaszcza jak się jest poza domem i nie ma szansy wziąć lekarstw w początkowych fazach ataku migreny. Naprawdę odechciewa się żyć, dlatego cieszę się, że sam mam tylko parę ataków na cały rok, niektórzy mają takie coś nawet co tydzień. Wkurza mnie, jak ludzie powtarzaja takie legendy a potem gros emigrantow spodziewa sie kokosow po przyjezdzie do UK. Było to powiedzieć mojemu koledze rok temu :) [108] Nimreh [ Konsul ] Jak widać morał z tego wątku jest jeden - po co iść do liceum i na studia jeżeli można po zawodówce zarabiać duże pieniądze :) mikas ----> Nie żartuj z tymi punktami.. Przecież z samymi 3 za oceny zdobędziesz już z 30/40 pkt (nie mam pojęcia jak to jest liczone u ciebie..), a żeby zdobyć mniej niż te 70-80 punktów z egzaminu to już trzeba się bardzo postarać. maly_17a [ Generaďż˝ ] Mikas --> Nawet jak się nie dostaniesz do danej szkoły, to szybko się mogą zrobić miejsca. Moja klasa w pierwszym miesiącu stopniała z 32 do 24 osób, ale chętnych do zapisania się nie było. A co do punktów, to mamy z dwóch debili, co pewnie by Wisły w Niemczech szukali. :) (w tym roku pewnie odpadną) mikAS :) [ Senator ] mały to mnie lekko pocieszyłeś . Nimerth - no ja właśnie myślę że tak będę miał około 80 pkt: 30 za oceny, 30 za humana , 20 za matmę smokinnhobo [ czolgista ] Qverty -> Co do tych kilku Twoich postow z samego poczatku. Znam ludzi ktorzy w ogole nie skonczyli sredniej a zarabiaja 2000+ zł . I pewna osoba, ktora takze nie skonczyla sredniej obecnie przebywa za granica i zarabia 6000zł. Wiec chyba nie jestes tego zdania, ze gosc bez szkoly to marny gosc? Czasami trzeba byc wiekszym cwaniakiem niz "inteligentem". Pozdrawiam k42a_ [ The Blues ] Może takie głupie pytanie, ale czy za oceny na koniec 3 gimnazjum też saą jakieś punkty? Nimreh [ Konsul ] k42a_ ----> Tak są i to całkiem dużo. Ale musisz sprawdzić jak to jest punktowane w twoim województwie, bo wszędzie jest inaczej. W Łódzkim np za 5 jest 13, 4 - 11, 3-9 itd.. k42a_ [ The Blues ] Nimreh --> no to okej. Ale wytłumacz mi jeszcze jedną rzecz: na stronie jakiegoś liceum przeczytałem, że ich próg punktowy to 140, a rekord to 160,63. Pierwsze pytanie - skąd ta liczba po przecinku? A drugie to jak się liczy te punkty przy rekrutacji? Humanistyczny - 50, mat-bio - 50 i punkty za oceny? Nimreh [ Konsul ] Nie mam zielonego pojęcia jak można zdobyć 160,63 punktów. Punkty możesz otrzymać za: testy - max 100 oceny - nie wiem jak to jest w innych województwach itp ale u nas liczą się 3 oceny kierunkowe plus ta z języka polskiego osiągnięcia sportowe pasek - w Łódzkim dodatkowe 7 punktów osiągnięcia w konkursach kuratoryjnych (trzeba dojść do finału) A jeżeli zostajesz laureatem jakiegoś konkursu to wtedy masz maksymalną liczbę punktów i możesz sobie wybrać obojętnie jaką szkołę. O i jeszcze u nas można dostać 3 pkty za działalność na rzecz szkoły itp (jakieś wolontoriaty czy coś) mikAS :) [ Senator ] k42a_ A) na stronce piszę na 100% B) O kurde ale to LO "elitarne" C) masz tak : max 50 za humana , max 50 za matme i teraz max 100 za oceny i konkursy i zawody . Z ocen liczy się tak: Polski ( u mnie 3 to 6 punktów ) Język Obcy (znów dopuszczający to 4 punkty , dostateczny to 6 itd ) Matma ( tak samo ) Przedmiot wskazany przez szkołę ( np w technikum inf to biedze informatyka ) i średnia zaokrąglona do 3 miejsc po przecinku zachowanie (poprawne - 3 punkty ) pasek dodatkowe 6 pkt. tak jest w Wielkopolsce , i podobnie jest też na 100% u was k42a_ [ The Blues ] Chyba już rozumiem. Jest ktoś z was z Poznania? Bo właśnie tam jest te liceum (jeśli dobrze pamiętam II LO). Aha, jeszcze jedno - chyba rok temu pisali też test z języków. Teraz już go nie ma? maly_17a [ Generaďż˝ ] U mnie dwa lata temu było tak: testy 100pkt oceny polski/matma/angielski/czwarty przedmiot (3-5pkt 4-10pkt 5-15pkt 6-20pkt) czyli mając cztery szóstki = 80pkt pasek osiągnięcia sportowe nie wiem jak ze średnią i zachowaniem, bo do mojego technikum dostałem sie na luzie, wiec nie liczyłem tych punktów jakoś specjalnie mikAS :) [ Senator ] k42a_ ja jestem z Poznania Deton [ klein Zwerg ] w Poznaniu jest kilka liceów gdzie biorą od 140+ punktów. Muszę w końcu się wziąć do roboty bo chce się do jednego z nich dostać... golmann [ Generaďż˝ ] Nie wiem czy jest test z angielskiego, ale rok temu jak pisałem to się nie liczył do punktów, a szkoda bo mialem 49 pkt [122] pr0gh0stpl [ World With Out End ] Wiadomo że mechanik nie zarabia więcej niż nauczyciel yhy....nie ma to jak dobra znajomość w temacie i pisanie idiotycznych postów [123] aterazione [ Senator ] moja średnia tylko zawodówka mnie czeka ale podciągniemy do góra to do jakiegoś Technikum może się załapię Belert [ Legend ] pr0gh0stpl:--> gratuluje wnioskow .Tez chodzisz do zawodowki? [125] na [ Junior ] . Marciszz [ Centurion ] Jestem absolwentem "zawki". profil ślusarz, pracuje za granica 17 euro okres próbny 25 euro po okresie probnym . Mało? kajtek603 [ International Level ] Mikas to zależy u mnie w technikum profil informatyczny trzeba było mieć 98 pkt, a najwięcej było 160 :D Ale moje technikum jest jedno z lepszych :) [128] Adunka [ Junior ] jak tu jedna osoba ( Qverty ) patrzy tylko poniżyć osoby z zawodówki że zawodówka to 0 ( że osoby z zawodówki to nie umieją pisać dobrze, czytać itp.) a tak naprawdę na końcu gimnazjum osoby które mają 2, i 3 lepiej piszą egzamin niż te co mają 4 i 5 . I takie osoby po zawodówce tak naprawdę znajdą prace niż takie po bardzo dobrym liceum. Wiem bo były takie przypadki i to nie jeden w śród moich znajomych. I wystarczą 2 i 3 aby się dostać do zawodówki. kadzet22 [ Legionista ] Średnia ocen 10-20pkt z testu. [130] Schygneth [ Generaďż˝ ] [128] Tak, tak, moi znajomi mający 2 i 3 to tytani intelektu, ale ukrywają się, żeby dać innym szansę. Nie pie***l głupot, pewnie sam (sama?) masz same pały, i uważasz się za geniusza. Qverty™ [ Legend ] Z tekstów ludzi piszących tu wynika że lepiej iśc do zawodówki bo ma się pewną robotę i więcej się zarobi niz czlowiek po studiach, bo człowiek z wyższym wykształceniem będzie robił w sklepie. Adunka--->ok, najpierw naucz się konstruowac zdania bo ja cię nie zrozumiałem. Ja nie mówię że człowiek po zawodówce to zero. Sam pochodze z rodziny robotniczej bo akurat mieszkam w takim miejscu(jedna z największych kopalni węgla brunatnego w Polsce jeżeli nie największa) że sporo ludzi z mojego otoczenia pracuje w kopalni i wcale nie są kompletnymi kretynami. Ale rozśmiesza mnie jak ktoś bredzi że człowiek z zawodowym wykształceniem zarobi więcej od człowieka z wyższym wykształceniem bo to bzdura. [132] Adunka [ Junior ] No tak nie mówię że więcej zarobi bo to raczej nie możliwe, ale wiadomo że do pracy szukają ludzi z doświadczeniem Finthos [ Generaďż˝ ] Człowiek po zawodówce, zdolny, dobry w swoim fachu z łatwością zarobi więcej niż kupa ludzi po studiach. Dobry mechanik, stolarz, hydraulik, kafelkarz etc. jest w stanie wyciągać naprawdę niezłą kasę. Tyle, że raz: musi nieźle zapierdalać, dwa: prędzej czy później powinien iść na swoje. Wyższe wykształcenie nic nie znaczy, zwłaszcza wykształcenie zdobyte w Koziej Wólce. Studia rozwijają człowieka, są fajne, ale wcale nie gwarantują świetnych pieniędzy. [134] Backside [ Senator ] Skąd się w ludziach tyle bezsensownego fanboizmu bierze.... lepiej się czujecie jadąc po "robolach"/"wykształciuchach"? Dowiadujecie się czegoś istotnego - zmienicie/chcecie komuś zmienić nastawienie do życia przez wątek na forum...? (z wiedzą o stawkach wyniesioną mniej więcej z powietrza). Jak się spotykacie z kumplami przy piwie to też gadacie jaki typ pracy lepszy i obśmiewacie znajomych, że zasuwają z łopatą za rzekome grosze albo że się męczą ze studiami, żeby potem pracować w barze? zapomnialem_stary_login [ Konsul ] Qverty--> Z tekstów ludzi piszących tu wynika że lepiej iśc do zawodówki bo ma się pewną robotę i więcej się zarobi niz czlowiek po studiach, bo człowiek z wyższym wykształceniem będzie robił w sklepie. Takie są fakty i dobrze że ludzie powoli do tego dochodzą. Po co 80% społeczeństwa ma mieć wyższe wykształcenie, skoro nie ma komu kłaść płytek, albo wykonywać dziesiątek innych prac do których to wyższe nie jest potrzebne? Jak wiadomo płacami rządzi popyt, dlatego fliziarz czy taksówkarz zarabia bardzo często o wiele więcej niż człowiek ze studiami. I to powiedziałbym że zazwyczaj tak jest, tylko że trzeba się przy tym narobić. Na ten przykład, mój znajomy po automatyce i robotyce, otworzył ostatnio jednoosobową działalność w zakresie czyszczenia dywanów i robienia mebli kuchennych. Nie sądzę żeby kierowało nim zamiłowanie do dywanów. A mam też takich którzy porobili kursy na wózki widłowe. Oczywiście takie zawody są bardziej podatne na koniunkturę, dlatego teraz cena za wykładanie płytek spadła o połowę, a fachowcy proszą się o robotę- jak wiadomo budownictwo ogólnie siadło. Ale i tak swoje wyciągną i zazwyczaj będzie to więcej niż u wykształconych, bo tu praca nie polega na piciu kawy i plotowaniu, tylko na robocie. Przynajmniej ja tak to widzę, obserwując co się dzieje w około. Sam mam studia i cieszy mnie to, ale żeby sprawiło mi ogromną różnicę nieposiadanie papierka, to nie mogę powiedzieć. Mało jest zawodów w których jest to obowiązkowe, zwłaszcza jeżeli pracuje się na własny rachunek. persik_ [ medyk bez papierow ] Tak naprawdę jest tu kwestią sporną nie to, ile kto zarabia, tylko kto się do czego nadaje. Ja z moim antytalentem do wszelkiej budowlanki przynosiłbym wstyd tej gałęzi przemysłu w Polsce, a na studiach w sumie ciągnę do przodu :> No i nie ma co generalizować.. Są studia takie jak socjologia, filozofia, turystyka i rekreacja, po których trudno znaleźć dobrze płatną posadę, a wyspecjalizowany lekarz zarabia 1100 zł za dyżur (naturalnie nie ma co generalizować, ale taką stawkę wyciąga znajomy pediatra w szpitalu w małym mieście, 20k - nie wiem czy brutto, czy netto, ale kasa dobra). Człowiek po zawodówce mieści się pewnie gdzieś po środku :) Zenedon [ Burak cukrowy ] I znowu jazdy po socjologii:). Oj zdziwilibyście się ile można wyciągnąć po tych studiach. draug_xiii [ Generaďż˝ ] Ten jeden link jest moja odpowiedzia na temat co mozna osiagnac zaczynajac jako zwykly robol i ile studia sa tak naprawde warte w porownaiu z inteligencja. Double_Evil [ Centurion ] aterazione ---> Do której klasy gim chodzisz ? Bo w 2klasie miałem taką samą średnią ale w trzeciej już (obecnie) mam ale i tak idę do zawodówki najlepiej na budowlankę przynajmniej można dużo zarobić :P Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ] I znowu dyskusja schodzi na temat bez dna o to kto ma większy zapierdziel na studiach oraz kto będzie bardziej potrzebny społeczeństwu jako człowiek pracy. Zrozumcie do cholery, że studia to nie zawodówka i nie uczy konkretnego zawodu ! Może wam jedynie pomóc w odnajdywaniu praktyk oraz możliwości nauczenia się czegoś czego we własnym zakresie byście się nie nauczyli . . . Truskawka [ Junior ] Kiedyś tak było że po studiach to dobra praca a teraz jest odwrotnie... jest zapotrzebowanie na osoby po zawodówkach i technikach... a osoby po studiach często nie mają pracy jedynie co mogą wpisać sobie wykształcenie wyższe w CV ale i tak dużo im to nie daje... u mnie w rodzinie tak samo ludzie po zawodówkach mają dobrze płatną prace a po studiach stale zmieniają prace, poza tym pracują bez zarejestrowania i nie w swoim zawodzie... zależy też jaki się wybierze kierunek studiów i też dużo zależy od szczęścia... ehhaha [ Junior ] ej takie pytanie a ile punktów do technikum leśnego Mr. Big Brain [ Pretorianin ] Podziwiam podejście niektórych do pracy i wykształcenia. 2000 zł to pensja, przy której ledwie będziecie wiązać koniec z końcem. Wyższe wykształcenie to nie tylko zarabianie więcej niż x pieniędzy, to również sposób życia i postrzegania świata! To środowisko w którym żyjemy, ludzie którzy nas otaczają. Ale widzę, sporo osób woli siedzieć 10h z grubymi pijakami na budowie. Jeździć autobusem i kupować "szynkę" 10zł/kg. W tym momencie wykształciuchy pozdrawiają cwaniaków. Choć oczywiście można zrobić karierę bez wykształcenia. Żeby zrobić karierę potrzeba szczęścia i wykształcenia. Nie mając dyplomu magistra pozostanie nam tylko szczęście. A szczęściu jakoś trzeba pomagać. Osoby mające świetnie prosperującą firmę tylko dzięki szczęściu może i są inteligentni, ale ambitni - nie. A szef musi być ambitny, myśleć o tym co może być lepsze, a nie o tym co już zdobył. (Takie nawiązanie do ukończenia szkół i dalszego doskonalenia się) Och, jeszcze dziewczyny - one są dla panów po studiach. Dla budowlańców i drwali są pustaki pokryte różowym plastikiem. [144] Zingus123 [ Antyterrorysta ] Mr. Big Brain największe głupoty jakie czytałem pozdro trzeba być mądrym na prawdę a nie mieć wypisane na papierku Studia jedynie dla przyszłych nauczycieli Mr. Big Brain [ Pretorianin ] Bardzo ładna argumentacja. Ale mądry bez ambicji, krążący ciągle wokół jednego schematu przydatny nie jest. Pakiet "Minimum" to znak rozpoznawczy Polaków. Skończyć gimnazjum i liczyć na cud. Bo dlaczego ja inteligenty, perfekcyjny, lotny, piękny i młody mam się dalej dokształcać? Double_Evil [ Centurion ] Podziwiam podejście niektórych do pracy i wykształcenia. 2000 zł to pensja, przy której ledwie będziecie wiązać koniec z końcem. Wiesz mojej mamy siostra (moja ciocia) zarabia 1100zł jej mąż nie pracuje (bo miał nie dawno poważny wypadek i nie może) ona traci (podobno) 200zł na przejazd i zostaje 900zł czyli bardzo mało żyją jak żyją z miesiąca na miesiąc ale podejrzewam ,że gdyby mieli te 2000zł to byłby to dla nich luksus ;) nie wspominając o tym jak gdyby dwie osoby zarabiały po 2k... [147] Freeman992 [ Generaďż˝ ] Wystarczy że dostarczy świadectwo, a już będzie dobrze. [148] Connor_ [ Are you still there? ] Kiedyś tak było że po studiach to dobra praca a teraz jest odwrotnie Tak, bo teraz po dobrych studiach to się rowy kopie...nigga please... To właśnie kiedyś za komuny pójście na studia to był bezsens bo praktycznie te same zarobki się miało będac po studiach i po zawodówce. NEMROK19 [ Generaďż˝ ] jak już do zawodówki to w jakimś konkretnym celu , a nie jakoś to będzie aterazione [ Senator ] Double_Evil - odpowiedź na twoje pytanie, do drugiej :) © 2000-2022 GRY-OnLine
Firmy nie wiedzą, czy mogą uczyć praktycznej nauki zawodu osoby, które nie mają jeszcze 15 lat. Aktualizacja: 03.06.2019 13:01 Publikacja: 03.06.2019 07:55 Foto: Adobe Stock
Witam Wiem, że podobne tematy już istnieją ale ja wolę na swoim przykładzie poznać odwiedź na pytanie Jeśli komuś to przeszkadza, że piszę to samo co inni to przepraszam. Jestem w trzeciej klasie gimnazjum i przede mną, jak i przed każdym rodzi się pytanie do jakiej szkoły pójść. Nie chcę się przechwalać ale uczę się dobrze - średnia Najlepiej idzie mi matematyka i nauki przyrodnicze, oprócz fizyki. Humanistyka idzie mi gorzej, a angielski to w ogóle nie idzie Wyniki w nauce mam dobre, więc mam duże szanse dostać dobrą pracę, tylko nie wiem jaki kierunek wybrać. Dodam, że nie lubię się uczyć. Gdybym się naprawdę uczył do średnia spokojnie mogła by być - Po pierwsze typ szkoły - liceum albo technikum. Nauczyciele chcą abym poszedł do liceum ale mi się wydaje, że bardziej korzystne jest technikum i prawdopodobnie pójdę do technikum. Po drugie to kierunek w jakim chcę się kształcić. Tutaj nie wiem w jakim kierunku chcę się uczyć ale interesuję się rolnictwem. Dodatkowo mam kanał na YT ( ). Lubię robić filmiki ale dużo mi brakuje jeszcze do innych filmów na YT Tak jak pisałem, lubię rolnictwo. Moje pytanie brzmi czy warto iść do technikum rolniczego ? Czytałem trochę na temat Technikum Modernizacji Rolnictwa i ten kierunek odpowiada moim zainteresowaniom. Tylko czy w przyszłości ten kierunek da mi jakiś zarobek. Mamy 4 ha ziemi, 2 Ursusy (C330 i C360) i maszyny. W okolicy jest dużo małych gospodarstw, a w gminie chyba żadne gospodarstwo nie przekracza 100 ha. Ile hektarów ziemi bym musiał mieć aby prowadzenie gospodarstwa opłaciło się, bo przy 4 ha to więcej jest dokładania do maszyn niż zysków. Trochę się rozpisałem. Podsumowując: - Czy z moimi możliwościami warto iść do TMR ? - Czy opłaca się zostać rolnikiem przy tak małym areale ziem ? - Czy zawód rolnika będzie opłacalny za kilka lat ? Pozdrawiam
  1. ጽуцυσеվужε ср г
    1. Аዊግቀоճ իշедէбθψա
    2. Жеηո ւеፐ
  2. Ωσиዛуξа և
Sporo zastanawiałem się nad technikum ale uczę się średnio, prawie z wszystkiego mam ocenę 3 a z tego co widzę na innych forach że jeśli naprawdę chciałbym zostać mechanikiem / zawodowym kierowcą to bardziej opłaca mi się iść do zawodówki. Myślę nad elektromechanikiem bądź mechanikiem ale nie do końca wiem co wybrać.
Chcę iść do wojska! Jeśli taka myśl Wam przyszła do głowy albo macie takie postanowienie, to zanim oznajmicie tą wspaniałą nowinę rodzinie i całemu światu, musicie się trochę przygotować. Wiele osób pyta mnie w mailach lub w komentarzach o to, jak wygląda dzień służby żołnierza, co można robić w wojsku, ile to potrwa zanim mnie wezmą, o ile w ogóle wezmą. Moja odpowiedź zwykle brzmi „…to zależy”, bo aby Wam pomóc, muszę mieć trochę więcej danych. Jeśli już poważnie chcecie związać swoją przyszłość z mundurem, to przede wszystkim musicie znaleźć odpowiedź na kilka ważnych pytań: Kim chcecie być w wojsku? Można zostać szeregowym, podoficerem lub oficerem. Dla każdego z tych korpusów osobowych, bo tak to się nazywa, wymaga się innego wykształcenia, inny jest też okres szkolenia i inne zadania na stanowiskach. To jest kluczowe pytanie i od tego trzeba zacząć planowanie kariery w wojsku. Co chcecie w wojsku robić? No i tu mamy cały wachlarz specjalności wojskowych, które to możemy porównać do różnych zawodów np.: lekarz, saper, łącznościowiec, czołgista, nurek, strzelec wyborowy, pilot, itp. itd. Można sobie podejrzeć taki spis specjalności w odpowiednim rozporządzeniu. Jaki chcecie wybrać rodzaj wojsk? Tutaj do dyspozycji mamy: wojska lądowe, marynarkę wojenną, siły powietrzne, wojska specjalne, żandarmerię wojskową. Możemy też dzielić dalej na wojska zmechanizowane, pancerne, artylerię, rozpoznanie wojskowe, wojska aeromobilne. Najłatwiej jest tym osobom, które już mają zawód, lub określone umiejętności. Jeśli ktoś kończy studiować prawo i chce w wojsku zostać referentem prawnym to sprawa jest prosta, ale jeśli ktoś chce zostać dowódcą czołgu to sprawa już się komplikuje. Ale to nie takie proste. Ale, żeby nie było tak łatwo, to muszę niestety Was zmartwić, że to nie jest do końca tak, że wymarzycie sobie, że chcecie być, np. pilotem drona, i z taką ideą „uderzycie” do WKU, żeby z Was szybko robili pilota rozpoznawczego drona. Niestety, w naszym wojsku nadal jest to trochę kwestia przypadku, co będziecie robić jako żołnierze. Ja jestem takiego zdania, że trzeba się najpierw przede wszystkim dostać, a potem to już jakoś będzie. Trudno jest zmieniać miejsce służby i specjalność w jakiej się służy, ale celowanie w daną specjalność wojskową może okazać się problemem. Jakie są wymagania? Każda uczelnia wojskowa, szkoła podoficerska, czy też jednostka wojskowa, ma określone wymagania w stosunku do kandydatów. Inne są na przykład wymogi zdrowotne do służby w kawalerii powietrznej, wojskach specjalnych a inne dla kandydatów na pilotów. Różne są też normy sprawności fizycznej. Jaką wybrać drogę do wojska? Inaczej wygląda to w przypadku osób, które już odbyły jakąś formę przeszkolenia wojskowego, a inaczej dla osób, które nie mają nic wspólnego z wojskiem. Jeśli ktoś nie posiada średniego wykształcenia, to pozostaje służba jako szeregowy zawodowy. Do tego trzeba odbyć służbę przygotowawczą. Nie można zostać szeregowym zawodowym „ z marszu”. Czy moje zdrowie pozwala na to, abym został(a) żołnierzem. Tutaj spotykam się z pytaniami na temat tatuaży, problemów ze wzrokiem, ograniczeń żywieniowych. Nie jestem lekarzem, więc nie potrafię w takich przypadkach jednoznacznie pomóc. O tym decyduje komisja lekarska. Można się samemu przebadać i jeśli wszystko jest w porządku, to można startować. Czy jestem gotowy na to, aby służyć daleko od domu? Znalezienie odpowiedzi na to pytanie to dosyć istotna sprawa. Niektórzy tak bardzo są przywiązani do regionu z którego pochodzą i to z różnych przyczyn, że nie mogą się zdecydować na to, aby służyć gdzieś daleko od domu. Dla innych to bez znaczenia i takie osoby mają łatwiej, większe pole do poszukiwań. Zdaję sobie sprawę, że na część tych pytań sami sobie nie potraficie odpowiedzieć. Ale zanim zadacie pytanie w Internecie, to musicie sobie trochę sami poczytać, przemyśleć co chcecie robić, a przede wszystkim, zadając pytanie, opiszcie swoją sytuację. Tych pytań jest jeszcze więcej. Chciałem tym wpisem tylko ukierunkować Was na to, że decyzja o wstąpieniu do wojska to nie taka prosta sprawa. Jeśli poszukujecie w sieci informacji o tym jak zostać podoficerem, oficerem czy szeregowym to najpierw określcie się, co w tym wojsku chcielibyście robić. Jeśli dalej nie wiecie, to piszcie śmiało. Jak zwykle otwieram komentowanie pod wpisem. Zapraszam do rejestracji na moim blogu.
Czy warto iść do szkoły filmowej? W szkole filmowej masz zajęcia z doświadczonymi operatorami, reżyserami, aktorami, specjalistami od dźwięku, oświetlenia… Z ludźmi, którzy znają się na rzeczy! Niejednokrotnie są to sławy kina znane w branży, w Polsce i zagranicą.
Odpowiedzi naтalιa odpowiedział(a) o 20:34 Nie warto. Lubisz robić zdjęcia roślinom? Ok, to se rób i traktuj to jako hobby, ale nie idź do szkoły z tym związanej, bo głównie robi się zdjęcia ludziom, obrabia się zdjęcia, tworzy reklamy, loga itd. Tzn. jest tak w technikum fotografii i multimediów, bo o samej fotografii chyba nie ma. Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź] 0 0 internetocholik odpowiedział(a) o 20:34 Jak hcesz 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
  1. Оዜыцաтвըлግ οбθባиዖ лէскըձቸ
    1. ጨлеբኼку сер δожαሒ ոκ
    2. Զичеχеሂ թ ፀ ክջу
    3. Жациዧ յολэц
  2. Ψахр δሸጲሿςը
Ostatnio ktoś mi mówił,żebym nie szedł do zawodówki bo potem tyra się na budowie za 800 zł.Czy jeśli rzetelnie przyłoże się do nauki danego zawodu,to myślicie że znajdę fajną pracę?Powiem wam,że nie kręci mnie picie,tylko rzetelne wykonywanie zawodu.Myślicie że opłaca się wybrać zawód technologa
#2 najlepiej to chyb adostac sie do jakeigos warsztatu na ucznai #3 Ale chciałbym w przyszłości mieć swój. A kredytu nie dostanę bez żadnej szkoły. Teraz i tak przyjmują tylko z doświadczeniem #4 Do szkoły zaocznej po liceum bd musiał isć ... W weekendy co 2 tyg i bd mial wykształcenie Najgrosze jest to jak rodzina przeszkadza ci w twojej decyzji zyciowej ... #8 podobna historia do mojej. Ja też jeszcze 2 lata liceum i idę chyba na zaoczne zawodowe na mechanika i będzie dobrze. Na Mazurach jest na szczęści trochę szkół zawodowych. powodzenia ci życzę #9 Dzięki i wzajemnie Ty jeszcze dwa, a ja już ostatni rok, maturalna #10 a, to nie martw sie, bo ja jestem pierwszym rocznikiem, który nową mature bedzie zdawał #11 A to wiem, słyszałem otym kompletne dziadostwo nie potrzebne
Czy warto iść studiować prawo? 2011-03-18 14:51:32; Jeżeli w przyszłości chciałabym studiować psychologię to jaki profil powinnam wybrać w Liceum? 2011-05-10 19:56:15; Jeśli chciałabym pójść studiować kryminologię, to na jaki kierunek powinnam iść do szkoły średniej ? 2021-08-15 22:58:42; Na jakim profilu klasy jesteś w
Dziś post zupełnie inny od wszystkich. Wiem, że przed niektórymi moimi Czytelniczkami ważna decyzja, wybór szkoły średniej. Sama 10 lat temu wybrałam technikum i jestem z tej decyzji zadowolona. Do pójścia do technikum zachęcała mnie mama, bo przecież po liceum nic nie ma, a nie wiadomo czy się dostanę na studia. Tylko kurczę, ja wzorowa uczennica, ze średnią ponad 5,0 mam iść do technikum? Z czasem uznałam, że to może nie jest wcale taka zła decyzja. Początkowo chciałam iść do technikum odzieżowego, moim marzeniem w dzieciństwie było zostanie krawcową. Jednak ta szkoła miała bardzo złą opinię. Wybrałam razem z koleżanką (które również była wzorową uczennicą) technikum ekonomiczne. Razem z nią miałyśmy pozytywne opinie osób, które to technikum skończyły i coś w życiu osiągnęły. Co mi dało pójście do technikum? Wiedzę praktyczną! Potrafię księgować, robić różna raporty i analizy. Odbyłam ciekawe praktyki w kancelarii podatkowo-prawnej. Z tymi praktykami była również ciekawa historia. Na mojej ulicy była sobie wspomniana kancelaria i pewnego dnia, prosto z ulicy weszłam i się zapytałam, czy mogę odbyć praktyki. Właściciele były lekko zdziwieni, bo nikogo nie szukali, ale uznali, że skoro miałam tyle odwagi by wejść do nich, to czemu nie. Po zakończonej szkole otrzymałam od nich również propozycję pracy w zawodzie, jednak warunkiem było pójście na studia zaoczne, a ja chciałam iść na dzienne. Na studia dzienne poszłam, wybrałam ekonomię. Dzięki temu mogłam sobie dorabiać w trakcie studiów pracując w zawodzie. Pracowałam w księgowości klubu sportowego, w księgowości w branży budowlanej. Wiele moich koleżanek dostało pracę po technikum w swoim zawodzie. W większości też dalej poszły na studia, często zaoczne, bo to był ich wybór, a nie, że nie dostały się na dzienne. Po studiach dziennych stwierdziłam, że nie dowiedziałam się zbyt wielu nowych rzeczy w dziedzinie finansów i ekonomii ponad to czego nauczyłam się w technikum. Teraz, gdybym miała zatrudniać młodą osobę do działu księgowości, to wybrałabym taką po technikum, a nie po studiach. Na studiach można się pięknie prześlizgnąć, w technikum trzeba się uczyć. Jak wybierałam technikum, to początkowo się trochę tego wstydziłam, bo nie ukrywam, że sama wcześniej miałam przekonanie, że osoby, które idą do technikum gorsze/głupsze/bez ambicji? Teraz jak w pracy dowiadują się, że byłam w technikum, to wiele osób (wiecie, wszyscy po studiach inżynierskich) mówi, że są w szoku, bo spodziewały się, że tam idą osoby, które nie chcą iść dalej na studia i takie… mało ambitne i bez szerokich horyzontów. Cóż okazuje się, że jest inaczej. Nie wstydzę się, że byłam w technikum, uwielbiam to podkreślać i jestem z tego dumna. Wiem, że w wielu miejscach pracy wymagane jest wykształcenie wyższe, sama takowe posiadam. Uważam jednak, że większość swojej wiedzy zdobyłam właśnie w technikum i w pracy. Wiem, że wiele osób chce iść na studia, pożyć po studencku. Fajnie, jeżeli macie taką możliwość. Wiem też, że nie wszyscy kończą studia. Technikum daje zawód, umiejętności i wiedzę. Liceum – nie. Oczywiście są zawody, które wymagają wyższego wykształcenia. Jeżeli wiecie, że chcecie być lekarzem, prawnikiem, programistą, psychologiem, to może faktycznie odpuście sobie technikum. Jednak w sytuacji, kiedy nie wiecie co zrobić dalej, może warto mieć jakiś fach w ręku. Ja Wam z całego serca polecam technikum ekonomiczne – może nie będziecie po nim od razu super księgową, ale jeżeli wpadnie Wam do głowy pomysł na własną firmę, to myślę, że nie będziecie mieć problemu, aby ją prowadzić, całą papierologię będziecie znać. Poczytajcie sobie również ile może zarabiać mechanik samochodowy, elektryk, krawcowa, dietetyk. Zawód to bardzo ważna rzecz! To jest coś co może Was wyróżniać na rynku pracy pośród tysięcy absolwentów uczelni wyższych.
Warto podkreślić, że często są to zadania, których dana osoba nigdy nie wypełniała. W trakcie pracy zatrudniony przechodzi dokładne szkolenia pod okiem specjalistów. Pracodawca musi zapewnić stażyście odpowiednio wyposażone stanowisko oraz odzież ochronną bądź roboczą (jeśli jest ona potrzebna do realizowania codziennych
zapytał(a) o 17:01 Czy warto iść do zawodówki? Jak tak to do jakiej? Na jaki zawód? Mam na myśli Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 17:16 Jeżeli nie uczysz się na tyle dobrze żeby dać sobie radę w szkole średniej to lepiej iść do zawodówki niż nigdzie. To czy się opłaca to właściwie kwestia sporna - z jednej strony osoby po zawodówce bardzo szybko znajdują zatrudnienie w zawodzie, jednak z drugiej strony nie są to raczej zawody szczególnie dobrze płatne, bardzo często za najniższą krajową. Oczywiście zdarzają się wyjątki - niektóre zawody jak na przykład mechanik samochodowy, elektromechanik, elektryk, lakiernik i parę innych mogą liczyć na całkiem przyzwoite dochody, nawet w okolicach 3 500 - 4 000 tys. zł (choć oczywiście wszystko to jest kwestią indywidualną). W innych zawodach także można dobrze zarabiać np. mając wykształcenie fryzjerskie można otworzyć własny salon - wtedy wiadomo, że zarobi się więcej niż pracując u zawodówka daje jedynie wykształcenie zawodowe i prawo do wykonywania zawodu. Po zawodówce masz zamkniętą drogę na studia i do szkół policealnych. Zawsze istnieje szansa na zrobienie matury lub przynajmniej wykształcenia średniego w liceum dla dorosłych, jednak mało kto po takiej szkole zdaje maturę, nie mówiąc już o uzyskaniu dobrych wyników. Poza tym w dorosłym życiu o wiele trudniej jest się istnieje szansa, że poradzisz sobie w szkole średniej to wybierz liceum bądź technikum. Po jednej z tych szkół zdobędziesz wykształcenie średnie, które bardzo się przydaje, dodatkowo masz szansę zdać maturę, która otworzy ci drogę na studia, a po technikum możesz także zdać egzamin zawodowy. Po szkole średniej możesz iść do szkoły policealnej i pracować na wielu stanowiskach, na które po zawodówce prawdopodobnie nikt by cię nie zatrudnił. Zależy od nie chcesz iść na studia i kręcą cię takie zawody jakie oferują szkoły zawodowe to nie wiesz czy pojdziesz na studia to idz do technikum. Uważasz, że ktoś się myli? lub
za 2 lata skończę szkołę . będę mieć maturę. czy czy lepiej iść do szkoły aspirantów psp w Poznaniu , czy może lepiej iść do warszawy do szkoły gł służby pożarniczej na studia stacjonarne dla osób cywilnych (Wydział Inżynierii Bezpieczeństwa Pożarowego)? w Poznaniu są to 2 lata i mam tytuł technika pożarnictwa a Warszawie 4 lata studiów i sama dokładnie nie wiem
Na potrzeby tego tekstu zmienię imiona bohaterów, bo nie chcę, żeby ktoś zaraz prześwietlał moich znajomych i próbował przypasować ich do tego do warsztatu Marcina. Polecił mi go inny znajomy, który chyba nie wiedział, że z Marcinem się znamy. A może znaliśmy, bo od czasu szkoły podstawowej los nie rzucił nas na siebie więcej niż jeden raz w kolejce do kasy w jakimś sklepie. Marcin ma ten warsztat od 10 lat i całkiem nieźle mu się wiedzie. Ma wielu klientów, sporo z polecenia, a najlepszym dowodem niech będzie zawalony furami podjazd do garaży i nie najkrótsze terminy oczekiwania. Nawet po facet ten warsztat dekadę, kasę uzbierał, będzie inwestował w rozbudowę biznesu. Postawi dom dla siebie i rodziny. Czego chcieć więcej można zapytać? Gość ma fach w ręku, a w dodatku należy do tej grupy mechaników, którzy potrafią coś więcej niż wymiana części starych na nowe. Wielu może mu zazdrościć pewnego biznesu, bycia dla siebie szefem i zagwarantowanej ciągłości zatrudnienia – bo nie zapowiada się, aby za naszego życia samochody miały przestać się psuć i wymagać interwencji gościa w brudnych ogrodniczkach. Już dawno wróciłem od mechanika, ale ten Marcin nie chce mi wyjść z głowy. A to dlatego, że pamiętam jaki był w szkole. Często rozkojarzony, nienajlepsze stopnie – to bardzo delikatnie powiedziane – masa uwag w dzienniku i zagrożenie niezdania do następnej klasy przynajmniej kilka razy w czasie, jak razem się też dobrze taką scenę, kiedy nauczyciel historii wyciągnął Marcina na środek klasy i zaczął go przepytywać. Marcin się pomylił i podał zły fakt do daty, o którą zapytał nauczyciel. Belfer wyczuł potencjał na żarty i zaczął podpowiadać Marcinowi złe fakty, a Marcin dopowiadał resztę. W ten sposób powstała alternatywna historia Polski, w której wszystkie fakty zostały wymieszane. Ubaw po pachy. Cała klasa zwijała się ze śmiechu, pedagog był dumny z siebie, że sprawdził się w roli kabareciarza. Marcinowi nie było do śmiechu, ale wtedy (chyba) nikt się tym nie przejmował. Ja ten gość, którego brak wiedzy i talentu w jakichś tam tematach był powodem do żartów uczniów i nauczycieli, ma własną firmę, która wiele lat utrzymała się na rynku – a jaka to sztuka wie tylko ten, kto również prowadzi biznes – dobrze prosperuje i stale się rozwija. Kasa idzie na inwestycje, rodzina ma zapewniony dach nad głową, a i do garnka jest co włożyć. Wracając od mechanika minąłem centrum handlowe. W tym centrum pracuje moja koleżanka z innej szkoły. Dajmy na to, że nazywa się Magda. Magda ma CV dłuższe od Marcina. W jej życiorysie jest kilka szkół, dwie uczelnie wyższe i masa pracy dorywczej oraz stałej. Niestety nie jest to praca, której można zazdrościć. Magda obskoczyła już wszystkie centra oraz galerie handlowe w mieście i nie ma chyba drogerii, w której nie sprawa, bo dziewucha głupia nie jest. W liceum miała same piątki, świadectwo z paskiem i ogólnie takie klimaty. Jeździła na różne olimpiady - na bank z fizyki i chemii, ale pewnie było tego i co? Nie pykło. Świadectwa z paskiem, dwie uczelnie i masa wiedzy oraz ramię obolałe od poklepywania przez nauczycieli nie pomogły w życiu. Zabrakło szczęścia? A może sprytu? Nie wiem. Zanim dojechałem do domu minąłem jeszcze punkt firmy świadczącej usługi kurierskie. Tam pracuje moja inna znajoma ze szkoły. Alicja razem z Magdą dawała czadu na olimpiadach z fizyki, chemii i chyba z biologii. Była prymusem, a po liceum poszła na studia związane z bio-chemem (nie pamiętam jakie).Kiedyś ją spotkałem w pociągu, siedziała z koleżankami z roku i rozmawiały o badaniach, o DNA i innych rzeczach, których nie rozumiałem, i nie rozumiem do teraz. Czułem się wręcz niekomfortowo i głupio, bo miałem poczucie, że obok siedzi ktoś lepszy. Ktoś, kto ciężką pracą zdobędzie w życiu o wiele więcej ode czas temu dostawca nie zastał mnie w domu i rzucił awizo. Poszedłem je odebrać, a w punkcie obsługi pracowała Alicja. Zamieniła mikroskop i badania nad DNA na pieczątkę i stos ją poznałem i przywitałem się, odpowiedziała tylko: - Cześć. Nawet nie pytaj, co tu robię. Spotkałem ją w tym miejscu jeszcze kilka właśnie myśli chodzą mi dzisiaj po głowie. Zastanawiam się, co poszło nie tak, dlaczego plany niektórych, dobrze zapowiadających się karier legły w gruzach. Ale zastanawiam się też dlaczego system edukacji i postawa nauczycieli promuje studiowanie, zamiast zyskiwanie realnych umiejętności i fachu w ręku. Szkoły zawodowe i technika traktowane są jak coś gorszego. Jak miejsce, do którego idą ci w życiu chyba nie chodzi o to, żeby za wszelką cenę pchać się tam, gdzie ponoć idą lepsi. Myślę, że ważniejsza jest zaradność, posiadanie umiejętności oraz talent, który pozwoli na ich odpowiednie wykorzystanie. To w zasadzie mógłby być koniec tej historii, ale… Pamiętacie nauczyciela, który ośmieszył Marcina przed całą klasą? Kilka razy widziałem go, jak wracając ze sklepu, z bardzo skromnych zakupów, zatrzymywał się przy śmietniku, żeby przeszukać powie, że to karma. Ale to chyba jest po prostu Jeśli zastanawiasz się, co ten wpis robi na Spider’s Web i co ma wspólnego z technologiami, to odpowiadam: też zadaję sobie to pytanie prawdopodobnie niewiele.
Technikum jest idealne wtedy, gdy chcę skończyć jakiś wymarzony kierunek studiów. Liceum jest dobre, jeśli chcę zostać nauczycielem, lekarzem, naukowcem czy prawnikiem. Jeśli natomiast chciałbym ograniczyć się wyłącznie do zdobycia fachu i pracy w zawodzie takim jak hydraulik, ślusarz, mechanik, to warto wybrać szkołę
Jesteś na Forum Samochodowe Wrzuć na luz Off Topic... Czy warto być mechanikiem w dzisiejszych czasach? Odpowiedz z cytatem Witam za rok bede pisał papiery do szkoły średniej , mam plany iść w strone zawodu mechanik samochodowy, no ale dokładnie niewiem czy jest to opłacalne ;/ , chciałbym sie dowiedziec jakie są zarobki takiego zwyczajnego mechanika . Pozdrawiam Lester Posty: 12Miejscowość: ze wsi Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 05 Sty 2011, 18:17 Odpowiedz z cytatem Ja bym szedł bo dziś wiem że żle zrobiłem i nie poszedłem na mechanika a miałem okazje Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy. Barol Posty: 38073Zdjęcia: 0Miejscowość: Górny Śląsk Auto: VW Golf VI Silnik: TSI 122KM Paliwo: Benzyna Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2012 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Sty 2011, 22:53 Odpowiedz z cytatem To zależy. Jak masz iść do "zawodówki" to nie licz na to, że czegoś się tam nauczysz. Jeśli dobre technikum, to można spróbować bo wtedy jeszcze jest furtka na studia "Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..." Kierunkowskaz Posty: 987Miejscowość: Warszawa (WI) Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Sty 2011, 23:14 Odpowiedz z cytatem Kierunkowskaz napisał(a):To zależy. Jak masz iść do "zawodówki" to nie licz na to, że czegoś się tam chcesz to się nauczysz Kierunkowskaz napisał(a): Jeśli dobre technikum, to można spróbować bo wtedy jeszcze jest furtka na studia A co po zawodówce nie można na studnia ?? Trochę dłuższa droga bo jeszcze technikum zaliczyć ale można samurajsj700 Posty: 5381Zdjęcia: 0Miejscowość: Czernichów/ Sląska Auto: Audi A 4/WV golf 2 / samurai Silnik: 90/70/70 Paliwo: Diesel Typ: Sedan/Limuzyna Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 1997 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 08 Sty 2011, 22:04 Odpowiedz z cytatem W zawodówkach jest strasznie niski poziom kształcenia biorąc pod uwagę postęp technologii Po zawodówce owszem, można iść na studia, ale po co się męczyć 5 lat jak można przez 3 lata zdobyć średnie "Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..." Kierunkowskaz Posty: 987Miejscowość: Warszawa (WI) Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Ciekawe publikacje motoryzacyjne Toyota GT86 nowej generacji już w 2019 roku Toyota potwierdziła, że pracuje nad drugą generacją swojego sportowego coupe. Jego premiery możemy się spodziewać na przełomie 2018 i 2019 roku. Tylnonapędowe coupe Toyoty o mocy 200 KM powstało z myślą o fanach szybkiej ... 08 Sty 2011, 22:33 Odpowiedz z cytatem I tu sie mylisz , zależy od szkoły U mnie w szkole jest w technikum taki poziom jak w zawodówce w innej szkole samurajsj700 Posty: 5381Zdjęcia: 0Miejscowość: Czernichów/ Sląska Auto: Audi A 4/WV golf 2 / samurai Silnik: 90/70/70 Paliwo: Diesel Typ: Sedan/Limuzyna Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 1997 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 08 Sty 2011, 23:47 Odpowiedz z cytatem A to już co innego W teorii lepszy poziom kształcenia jest w technikum, a w praktyce wiadomo wszystko może wyglądać inaczej W Polsce ogólnie jest mało dobrych szkół średnich kształcących w konkretnych zawodach. Realizuję od września pewien projekt związany ze szkołami średnimi i stwierdzam, że w mazowieckim nie ma dobrego technikum "Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..." Kierunkowskaz Posty: 987Miejscowość: Warszawa (WI) Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 08 Sty 2011, 23:58 Odpowiedz z cytatem Różnie to bywa. Czasem w zawodówce młody trafi pod dobre skrzydła i wychodzi jako naprawdę dobry fachowiec a czasem będzie całą praktykę jeździł na szmacie Z technikami jest podobnie. Co z tego, że ktoś będzie miał same 6 jak w praktyce ma dwie lewe ręce nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... BRODATY Posty: 2656Miejscowość: Muhlhausen ;) Auto: Nissan Terrano II Silnik: KA24E 124KM Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Terenowy Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 1995 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 09 Sty 2011, 12:50 Odpowiedz z cytatem Kierunkowskaz napisał(a):To zależy. Jak masz iść do "zawodówki" to nie licz na to, że czegoś się tam nauczysz. Jeśli dobre technikum, to można spróbować bo wtedy jeszcze jest furtka na studia Ta furtka jest otwarta tylko teoretycznie. Jeżeli ktoś idzie do zawodówki to w mojej opinii dlatego, że nie chce mu się uczyć. Często spotykam się ze stwierdzeniem: zdolny, ale leniwy. Jeżeli ktoś jest na tyle leniwy, że idzie do zawodówki i nie ma motywacji, aby postarać się o technikum, to nie wierzę w to, aby dostał się na studia na kierunek techniczny i tam wytrzymał 5 lat. Jest w Polsce wielu studentów, ale większość studiuje kierunki humanistyczne, a te zdecydowanie różnią się od kierunków ścisłych. Dishman Posty: 3725 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 14 Sty 2011, 22:12 Odpowiedz z cytatem Jeśli chcesz iść na kierunki techniczne to najlepiej idź do liceum. Studiuje budownictwo i u mnie w całej grupie nie ma ani jednej osoby po technikum. Mam też wielu znajomych na mechanice i budowie maszyn czyli kierunku który Cię interesuje zapewne i tam też jest podobnie. Wiadomo, że technikum teoretycznie da Ci lepsze podstawy ale w praktyce ich absolwenci nie osiągają wystarczających wyników na maturze by się do nich dostać. Kiedyś może było inaczej ale teraz kierunki techniczne są mocno oblegane i progi dość znacznie podskoczyły. ... "Praca czeka przede wszystkim na inżynierów budowlanych, ekspertów od reklamy i sprzedaży w internecie, pracowników budowlanych, konstruktorów maszyn, programistów, księgowych i finansistów." nie chce się bawić we wróżkę ale wydaje mi się, że takie kierunki dają dobre perspektywy na przyszłość, a przynajmniej lepsze niż humanistyczne. Jasiek90 Posty: 2899Miejscowość: Zawichost Prawo jazdy: 01 01 2001 Przebieg/rok: >50tys. km Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa Silnik: KM/ SDI Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2000 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 14 Sty 2011, 23:27 Odpowiedz z cytatem Wczoraj wpadł do mnie kumpel i tak akurat gadaliśmy o szkole,on w tym roku akurat kończy technikum i sam mi powiedział że to był błąd (zresztą ja też twierdze że liceum u mnie to też był błąd) i oboje stwierdziliśmy że najlepszą opcją miała być zawodówka no ale wyszło jak technikum ciężko jest zdać technika na wymagane 70% a po liceum nie ma praktycznie żadnego zawodu. Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy. Barol Posty: 38073Zdjęcia: 0Miejscowość: Górny Śląsk Auto: VW Golf VI Silnik: TSI 122KM Paliwo: Benzyna Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2012 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 14 Sty 2011, 23:54 Odpowiedz z cytatem Tylko, że teraz z wyższym ludzie sensownej pracy nie mogą dostać, albo pracują za grosze, a co dopiero po zawodówce Prowadzę teraz w różnych szkołach wykłady/wywiady i widzę kompletny brak zainteresowania nauką. Niesamowite co się dzieje teraz w szkołach, a przecież powinni wszyscy zabiegać o lepszą przyszłość. Z rozmów z nastolatkami wynika, że wykształcenie jest do niczego nieprzydatne, bo przecież można na zmywak wyjechać i zarabiać więcej niż w Polsce. Ale czy tędy droga? Gdzie satysfakcja, szacunek innych? Nie sztuka się narobić i dostać za to najniższą krajową UK. Starałem się im udowodnić, że w Polsce też można zrobić karierę i zarabiać o wiele więcej niż tam, na co usłyszałem odpowiedź "miał pan znajomości" Gdzie się podziała ambicja młodego pokolenia? "Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..." Kierunkowskaz Posty: 987Miejscowość: Warszawa (WI) Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 15 Sty 2011, 07:19 Odpowiedz z cytatem No niby tak ale po zawodówce jakiś zawód już też to jest to że w dzisiejszych czasach nawet ludzie po studiach mają ciężko o robote więc wybierają zagranice,w tym roku mają odtworzyć rynek pracy w Niemczech to pół Polski napewno powiem bo też mam okazje wyjechać do Anglii do kuzynki ale jakoś mnie tam specjalnie nie ciągnie i wole zostać tutaj u nas Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy. Barol Posty: 38073Zdjęcia: 0Miejscowość: Górny Śląsk Auto: VW Golf VI Silnik: TSI 122KM Paliwo: Benzyna Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Automatyczna Rok produkcji: 2012 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Tagi: mechanik, samochód, kierunek, ludzie, naprawa, warsztat, programy, sprzedam, konkurencja, Citroen, Citroen C5, plany, Tata, progi, abs, biznes, samochody, budowa, czas, seicento Off Topic...
\n\nczy warto iść do zawodówki
Patryk włamuje się do domku w małym mieście. Wyrok sądu nakazuje mu prace społeczne w puckim hospicjum, gdzie poznaje niezwykłego ks. Jana Kaczkowskiego. Duchowny angażuje młodych chłopaków z zawodówki, na pozór twardych buntowników, w pomoc śmiertelnie chorym.
14:41 Czy warto iść do technikum?Temat co prawda dotyczy po części szkoły, ale myślę, że warto wrzucić go poza tym roku kończę gimnazjum, mam już raczej wybraną szkołę, a już na pewno bardzo zawężony krąg poszukiwań. Ze względu na dość dobre wyniki w nauce wybrałem jak zwykle musiało pojawić się jakieś ALE... Wszyscy trąbią naokoło, że w dzisiejszych czasach technikum jest najbardziej opłacalne, bo jest zawód itp itd. A jak nie technikum to tylko zawodówka, wszystko byle nie bodajże w Newsweeku, przeczytałem pewien artykuł. Mówił on o tym, że wszyscy kończący takie dziwne i bezsensowne kierunki jak politologia, socjologia, dziennikarstwo, europeistyka czy pedagogika nie mogą znaleźć nigdzie zatrudnienia, nie wspominając już o pracy w tutaj pojawia się moje pytanie - czy naprawdę tak ciężko znaleźć pracę mając tylko magistra? Sam chcę uderzać w coś typu ekonomia czy księgowość, ew. dziedziny humanistyczne, ale w/w artykuł do tego drugiego skutecznie mnie zniechęcił. Czy warto wybrać jednak to technikum i równo z ukończeniem szkoły mieć zawód? 14:43 No tak. Masz w pełni rację. Liceum do kontynuacja gimnazjum, czyli znowu wszystko ogólnie. Po tej szkole nie masz wykształcenia, więc albo idziesz na studia albo wyjeżdżasz do Anglii na zmywak :) 14:52 odpowiedzSage155 Arbiter Elegantiae O ile do zawodówki nikt by mnie nie wepchną, tak technikum może być dobrym rozwiązaniem. Wszystko zależy od tego co chcesz robić po tej szkole. Sam wybrałem swego czasu liceum, ale tylko dlatego, że nie ma techników prawniczych. W kręgu przedmiotów humanistycznych trzeba być ostro wyróżniającą się osobą, aby na prawdę coś osiągnąć. Jednak z perspektywy czasu, gdybym teraz stał przed tym wyborem, wziąłbym zdecydowanie biologię i chemię na maturze. Oczywiście liceum. Potem coś w kierunku medycyny. 14:55 Jeżeli interesują cię kierunki, które podchodzą pod technika to tak lecz dużo trzeba uczyć się w domu inaczej test zawodowy zdać jest trudno. Moi nauczyciele mówią, że na rynku jest zapotrzebowanie na techników od razu po szkole z wykształceniem lecz bez doświadczenia gdyż można dać im mniejszą pensję niż np. kogoś po studiach na które chcesz się "szkolić" raczej nie ma ich w technikach. Idź do liceum profilowanego np. pod humanistykę. 14:56 odpowiedzk42a_91 so it goes Montera --> gdybym poszedł do LO, co pewnie zrobię, to na 100% pójdę na studia. Tak jak pisałeś - ukończenie liceum to tylko matura. :) Żadnego zawodu ani kompetencji. Sage --> jak już wcześniej pisałem celuję w ekonomię lub coś podobnego. Co za tym idzie wolałbym pójść do liceum o profilu ekonomicznym czy też w najgorszym razie do technikum ekonomicznego. Tyle tylko, że po technikum już raczej nie chciałoby mi się iść na studia. :) MagMany --> jak to nie ma technikum o kierunkach w których chcę się kształcić? Technika ekonomiczne są przecież dosyć popularne... Chyba, że chodzi o dziedziny humanistyczne, wtedy tylko LO. 15:02😊 odpowiedzUsiek24 Pretorianin Jeżeli masz chęci to liceum jest dobrym wyborem ;) Bo jeżeli masz zamiar wszystko olewać i nie iść na studia to po co ? Osobiście też jestem w 3 gimnazjum i mógłbym iść do liceum aczkolwiek nie chce :) Wybieram technikum o profilu informatycznym , a po ukończeniu mam zamiar pracować w swoim zawodzie i studiować coś zaocznie :) Taki mam plan ale czy się uda , się okaże :) Musisz się zastanowić i sam zdecydować gdzie chcesz się wybrać :) To chyba tyle :P Pozdrawiam :) 15:09 odpowiedzDeton175 Know thyself Jak masz sprecyzowane zainteresowania, to DOBRE technikum, które pozwoli Ci je zgłębiać i wyuczyćsię do przyszłej pracy to jak liceum idź, ale na mat-fiza, mat-geo albo biol-chem. Później jakieś porządne studia,bo jeśli się nie ma jakiś wybitnych zdolności, pleców, siły przebicia, to po studiach humanistycznych o prace z nimi związaną może być ciężko. Po prawie jeszcze nie powinno byćchyba problemów z pracą, ale też nie studia dla każdego. ed:Jak na ekonomię, to bym poszedł do lo z wysokim poziomem matmy. 15:10 Z perspektywy czasu wybrałabym technikum, nie liceum. Dostałam się w prawdzie na studia na które chciałam, aczkolwiek wiedza wyniesiona z liceum w żadnym gramie nie przydała się jeszcze na studiach. Już nie sam fakt, że po technikum się otrzymuje tytuł który uprawnia Cię do jakiś czynności, to jednak wiedza techniczna na studiach technicznych w dużej mierze pojawia się na pierwszych latach znacznie ułatwiając życie i pozwalając na dodatkowe aktywności :) 15:17 Mówił on o tym, że wszyscy kończący takie dziwne i bezsensowne kierunki jak politologia, socjologia, dziennikarstwo, europeistyka czy pedagogika nie mogą znaleźć nigdzie zatrudnienia, nie wspominając już o pracy w zawodzie. Wrzucanie przez pismaków socjologii do tego wora to przejaw skrajnej ignorancji, ale co tam :). Z technikami tak jak ze studiami - są rozmaite szkoły, po jednych praca jest, po innych nie ma. 15:17😉 odpowiedzzanonimizowany65320125 Legend Czy warto wybrać jednak to technikum i równo z ukończeniem szkoły mieć zawód? Warto wspomnieć o tym, ,że ten "zawód" to praktycznie żaden zawód bo za wiele to on nie daje ;) oczywiście nie mówię ,że nie będziesz mógł bynajmniej pracować w nim ,ale o pracę będzie ciężko, przynajmniej po samym technikum (zawsze możesz iść na studia), no chyba ,że masz odpowiednie znajomości to wtedy nie powinno być problemu. 15:24 odpowiedzk42a_91 so it goes Deton --> właśnie ten profil ekonomiczny to taki jakby synonim do mat-geo, więc z tego co piszesz nie jest źle. :) Ew. mógłbym wziąć mat-fiz, bo z obu przedmiotów jest dobry. Jedyne co odpada to biol-chem. nutkaaa --> to, że tego co nauczę się w LO nie przyda mi się dalej to wiem już od dłuższego czasu, z kolei w technikum zapewne mógłbym się nauczyć czegoś co będzie przydatne i omawiane na studiach. Zenedon --> szczerze? W artykule mowa była chyba o czterech kierunkach, z wyjątkiem właśnie socjologii którą sam dodałem. ;) Zenedon, Lukas172_Nomad_ --> jasne, wiem, że po technikum nie będę miał od razu zapewnionej pracy, ale jednak z zawodem będzie łatwiej o jej znalezienie, nie czekając dodatkowo na dostanie magistra. 15:25 Z technikami tak jak ze studiami - są rozmaite szkoły, po jednych praca jest, po innych nie ma. Dokladnie. Rozne szkoły oferujące rozne kierunki i rozny poziom nauczania - dochodzi do tego tez opinia o szkole, prestiż itp. (nawet jesli dobre opinie o szkole są dawno nieaktualne to często dobra sława szkoły duzo daje po jej ukonczeniu) Pozatym przed wyborem kierunku twojej dalszej edukacji - dobrze sie należy zastanowić. Tak naprawdę dobrze. Ja idąc do technikum bylem w 100% przekonany ze chce robic wlasnie to czego bede sie uczyl przez te 4 lata. Pomijajac ze program nauczania dla mojego zawodu byl totalnie z dupy (to tez roznie - niektore profesje maja naprawde niezle to ułożone - na innych trzeba sie uczyc nieprzydatnych pierdół itp.) to tak po prostu kończąc technikum wiem tyle ze na 100% nie chce miec juz nic wspolnego z tym moim "wymarzonym" zawodem:D* (Chociaz ogolnie nie śmiem narzekać na moja szkole średnią bo dużo mnie nauczyla) i studia podejmuje w zupelnie innej dziedzinie. * chociaz uważam ze taka wiedza o tym czego sie nie chce na pewno w zyciu robic - jesli ma sie jeszcze mozliwosc zmiany- tez jest bardzo przydatna 15:27 po technikum będziesz mógł się nabijać z kolegów , którzy byli w liceum , że masz dyplom technika i certyfikat w dwóch językach :) więc +10 do lansu na dzielni :) 15:27 liceum ekonomiczne ci odradzamna ekonomii jest dosc wysoki poziom matematyki (w porownaniu do liceum) u nas dziewczyny po LE mialy straszny problem, bo tam matematyka byla na duzo nizszym poziomie niz w LO ogolnie powiem ci ze to zalezy, jak na 100% chcesz isc na studia to liceum jest dobrym wyborem, znam wiele osob po ekonomii i jakos sobie radza w zyciu, jest po tych studiach na penwo latwiej niz po europeistyce czy politologii i jeszcze jedna sprawa - studia tez ci nie dadza zawodu, zadne wlasciwieboco niby bedziesz umial po ekonomii? niewiele... ale niemartw sie, po np takiej informatyce jest podobnie, to co sie nauczysz na studiach to jest max 10% tego co powinienes umiec w pracy... a wiem ze jest podobnie bo mam skonczona ekonomie i informatyke i sam widzialem jak to jest pozniej w pracy 15:33 odpowiedzk42a_91 so it goes szarzasty --> ja jestem raczej zdecydowany na swój kierunek edukacji, chociaż tak jak napisałeś, zawsze można coś pozmieniać. peterkarel --> nie śmieszne. --> nie chcę iść do liceum profilowanego, tylko do normalnego LO o profilu mat-geo czy tam ekonomicznym. Chyba, że myślimy o tym samym. :) Myślę, że z matmy mimo wszystko dam sobie radę. a wiem ze jest podobnie bo mam skonczona ekonomie i informatyke i sam widzialem jak to jest pozniej w pracyMoże przybliżysz trochę jak to jest z tą pracą po ekonomii? Łatwo zdobyć, jakie warunki pracy, zarobki? 15:35 odpowiedzDeton175 Know thyself No właśnie z liceum to taka sprawa, żeby to nie było profilowane, tylko ogólnokształcące z profilem do wyboru. Próbujesz się dostać do najlepszych (np. po średnich z rozszerzonej matury) w mieście pod względem matmy i tyle. 15:37 Może przybliżysz trochę jak to jest z tą pracą po ekonomii? Łatwo zdobyć, jakie warunki pracy, zarobki?Biorąc pod uwagę, że studia skończysz najwcześniej za osiem lat, to troszeczkę się na rynku pracy pozmienia :). 15:39 szarzasty --> ja jestem raczej zdecydowany na swój kierunek edukacji, chociaż tak jak napisałeś, zawsze można coś pozmieniać wiec skoro jestes raczej zdecydowany to sie zdecyduj zdecydowanie (:D) a nie raczej;) naprawdę. Też byłem raczej zdecydowany idac do technikum - ale to tez może wynikac z ogolnego pojebania mojego kierunku - z mojej klasy (32 osoby) bodajże 4 czy 5 ciągle chce dalej w to brnąć:E 15:40 Zdecydowanie NIE warto iść do technikum. Wady: 1. Mniej/brak kobiet (czasami więcej, ale wiadomo, że kwestia kierunku).2. Znacznie gorsza kadra, niż w przeciętnym Znacznie niższy poziom nauczania, niż w przeciętnym LO, czyli gorsze wyniki matury, o dobrych studiach możesz Znacznie więcej godzin lekcyjnych nawet w ostatnich klasach (zajęcia od rana do 15-16 to norma, w LO na trzecim roku w tym czasie mają czasami lekcje do 10-11).5. Denne towarzystwo - zbiór buraków z podmiejskich wsi, którzy nie dostali się do ogólniaków. Znaleźć kogoś do pogadania, to nie lada Mimo wszystko jest trudniej, niż w LO a nauczyciele dużo chętniej ładują lacze, nie wiem jak jest w ogólniaku, ale w technikum to nic nienormalnego jak dwóch klas 40-osobowych na IV roku robi się jedną 30-osobową... Nawet na jakichś bardziej "prymitywnych" kierunkach typu technik mechanik masz duże szanse, że Twoje psorstwo to będzie konkret Przedmioty zawodowe też są nauczane na bardzo niskim poziomie o czym świadczy zdawalność egzaminów technicznych. W moim roczniku na telekomunikacji zdały je dwie osoby. Na 50. I po wuj się było bujać rok dłużej? Podpisano: były uczeń technikum telekomunikacyjnego, który katapultował się z tego syfu w ostatnim momencie i skończył LO. Jeśli myślisz, że tytuł technika ma jakieś wielkie znaczenie jeśli chodzi o pracę, to się grubo przejedziesz. Jak ktoś się zna bardzo dobrze na np. telekomunikacji po ogólniaku, to pracodawca zgarnie go chętniej, niż kogoś po technikum a taki gostek w weekendy, bez żadnego stresu, w policealnej zrobi sobie technika. Jak będzie chciał. Nie bądź frajer, nie popełnij tego błędu co ja. Szkoda młodości :D Syf totalny. Mówię na podstawie technikum telekomunikacyjnego x2, ekonomika (tutaj bywa w moim mieście lepiej, bo jest przynajmniej sporo "maniurek", chociaż i tak IMO bida jak sam wuj ;) i gastronoma (tutaj poziom ZNACZNIE niższy, niż w dobrym gimnazjum, poważnie). Zapomniałem dodać, że polityka w Polsce jest wielce zacna. Z jednej strony trąbi się i pcha na siłę technika (bo zawód, srawód, bo warto) a z drugiej są to placówki koszmarnie niedofinansowane, nauczyciele zarabiają tyle, że uczą pieprzone niedorajdy, bo jaki inżynier brałby robotę belfra, sprzęt często i gęsto jest lepszy w ogólniakach (np. komputery), a nawet sam MEN rzuca wielkie kłody pod nogi. Np. jak byłem w DRUGIEJ KLASIE TECHNIKUM to dowiedziałem się, że NIE BĘDZIE PRACY DYPLOMOWEJ. Czaicie? W POŁOWIE SZKOŁY ktoś powiedział nam "wiecie co? kij wam w dupy. dwa ostatnie lata nie uczyliśmy Was tego co będzie na egzaminie"... Już widzę oburzenie, jakby się okazało w LO, że ludzie np. w 3 albo 2 klasie dowiadują się, że będzie obowiązkowa z matmy. I mają ją zdawać... A tutaj? :) 15:44 hahaha ale bzdury pleciesz. 2. Znacznie gorsza kadra, niż w przeciętnym Znacznie niższy poziom nauczania, niż w przeciętnym LO, czyli gorsze wyniki matury, o dobrych studiach możesz Znacznie więcej godzin lekcyjnych nawet w ostatnich klasach (zajęcia od rana do 15-16 to norma, w LO na trzecim roku w tym czasie mają czasami lekcje do 10-11). 5. Denne towarzystwo - zbiór buraków z podmiejskich wsi, którzy nie dostali się do ogólniaków. Znaleźć kogoś do pogadania, to nie lada wyczyn. 6. Przedmioty zawodowe też są nauczane na bardzo niskim poziomie o czym świadczy zdawalność egzaminów technicznych. W moim roczniku na telekomunikacji zdały je dwie osoby. Na 50. Pogratulować kolegów Podpisano: były uczeń technikum telekomunikacyjnego, który katapultował się z tego syfu w ostatnim momencie i skończył LO. Dziękuję, dobranoc 15:44 k42a_ - jesli tak to cie nie zrozumialem, LO z profilem tak, LE nie...choc w sumie w LO tez juz jest niski poziom matematyki, niestety ta matura obowiazkowa sie do tego musiala przyczynic z praca to szczerze ci powiem nie jest wesolo - z mojego roku czesc ludzi wyjechala do Niemiec i do Anglii, tak, zwykle fuchy, zaczynali od zmywaka, ale ja konczylem w 2003 roku, wtedy z praca bylo nawet ciezej niz terazczesc osob zalapala sie w marketach na stanowiska typu kierownik dzialu, sklepu itpkilka zalapalo sie do bankow (obsluga klienta glownie), kilka do posrednikow typu OpenFinanceze dwie do urzedow, pare dziewczyn do szkoly (zrobily dodatkowo kurs pedagogiczny) ze dwie zrobily dodatkowe studia czy tez kurs na ksiegowa a reszta zostala asystentkami i to by bylo na tyle, zadnych wspanialych karier, przynajmniej ja o nich nie wiem, po prostu zwykla praca, w miatre bezpieczna, z pieniedzmi za jakie da sie zyc znam tez kilka osob po ekonomii, ktore zdaly konkurs i sa urzednikami Komisji Europejskiej, ale to juz jest calkiem inny poziom zarobkow a co do mnie - ja nie jestem dobrym przykladem, poniewaz ja po 3 roku stwierdzilem, ze w ekonomii kokosow nie zarobie i zaczalem licencjat informatyki, skonczylem co prawda magisterke z ekonomii, ale nic z tym nie robie, lezy sobie papier w biurku a wszystkie moje dotychczasowe prace mialem dzieki umiejetnosciom informatycznym... a Zenedon dobrze napisal, za 8 lat nie wiadomo co bedzie sie dzialo 15:49 peterkarel, konkrety proszę. Żeby była jasność to byłem jednym z najlepszych uczniów w mojej szkole. 15:54 bartek fajnie pierdoły, najpierw piszesz, że miałeś buractwo w klasie, a potem płaczesz, że nauczyciele tego buractwa nie przepuścili do następnej klasy... są różne technika, ocenianie wszystkich przez pryzmat jednej jest głupotą trzeba było się wcześniej popytać jaki jest poziom tej szkoły, a nie potem narzekać 15:54 Jestem po technikum mechanicznym, najlepszym w Białymstoku. Poznałem wielu ciekawych ludzi. Dostałem się na mechanikę i budowę maszyn na Politechnice Białostockiej. ( fakt wszystkich brali ale nieliczni się utrzymali w tym ja) . Z mojej klasy egzamin technika zdali wszyscy jakieś 23+ osób jak się nie mylę. Jestem na 3 roku studiów IV semestr . Zapowiada się, że ukończę bez problemów. Następnie magister. Wiedza z technikum przydała się na technicznych przedmiotach. Nie mam problemów z technicznymi przedmiotami , których jest większość na kierunku, tak jak koledzy po liceum. Hmm co by tu jeszcze dodać . Maturę zdałem słabo i nie dlatego , że słabi nauczyciele tylko dlatego, że się nie przykładałem, bo wiedziałem ze na MiBM każdy się dostaje. Na nadmiar godzin nie techniczne warsztaty, pół roku warsztatów wspominam bardzo dobrze, dużo frajdy jak się pracowało na tokareczce czy szlifierce. Nie tylko sucha teoria i pisanie pisanie , ale także jakaś praktyka. Miesięczne praktyki w zakładzie pracy też super okres. Tak czy siak pieprzysz, pie..olisz a sie nie znasz :) Jak się wybrało takie technikum to się narzeka :) Z ręką na sercu chętnie bym powtórzył te 4 lata technikum :) 16:14 chyba z bartkiem do tego samego technikum chodziliśmy:) jestem skłonny podpisać się obiema rękami pod każdym punktem, najgorszy w tym wszystkim jest jednak poziom nauczania i ilość godzin tak istotnych przedmiotów jak matematyka czy fizyka. skutkuje to oczywiście mizernymi wynikami z matury i trudnościami w dostaniu się na dobre studia. chciał bym żeby było inaczej, bo gdyby trochę w technika zainwestować i podnieść poziom nauczania to była by to świetna alternatywa dla lo, na chwilę obecna jednak lepiej iść do lo niezależnie od tego jakie masz plany na przyszłość, smutne ale prawdziwe. 16:15😊 odpowiedzpooh_596 Czyste Rączki peterkarel, bartek - > Każdy z was ocenia przez pryzmat swojego technikum więc nie macie o czym rozmawiać. Od siebie dodam, że mając kontakt z uczniami techników bardziej odpowiadający rzeczywistości wydaje mi się punkt widzenia bartka :> 16:18 pooh_5 no wiadomo, że nie mogę się wypowiadać za każdego ucznia technikum. Wszystko zależy od tego do jakiego technikum k42a_ trafi. Jeżeli planujesz studia techniczne polecam technikum, jeżeli jakaś historia itp itd to wybieraj LO 16:21 Generalnie jak masz zamiar iść po LO na europeistykę, stosunki międzynarodowe, marketing i zarządzanie, historię, dziennikarstwo, psychologie lub socjologię to daj se siana i idź do technikum. 16:48 odpowiedzzanonimizowany65240035 Pretorianin Technikum radze wybrać jeżeli planujesz studiować zaocznie, po skończeniu takiej szkoły pracodawca patrzy na ciebie zupełnie inaczej jeżeli się starasz o pracę, bo mysli że jednak umiesz coś więcej(z tym może być różnie ;d ) niż zwykły szarak po temu sam skończyłem technikum informatyczne, 1 % zbrakło z teorii żeby zaliczyć egzamin który teraz oblałem ciepłym moczem bo do niczego mi się nie przyda ;d. Po skończeniu nie miałem specjalnie dużych problemów ze znalezieniem pracy najpierw w serwisie komputerowym a obecnie w dziale IT dużej międzynarodowej teraz wady technikum : - Jeżeli myślisz że czegoś przydatnego nauczysz się to jesteś w błędzie, chociaż ja po technikum umiem całkiem niezle posługiwać się pakietem Microsoft bardzo mało praktyki, podczas pobytu w szkole nigdy nawet nie otworzyłem komputera :D, robienie kabelków sieciowych zapomnij. - trochę jest problemów z załatwieniem praktyk - zapomnij o wszelkich kontaktach damsko męskich w szkole, niestety :/ , czasami takie szkoły łączone są z zawodówkami i mamy np fryzjerki ale to typowe blachary. Jeżeli nie chcesz uczyć się zaocznie i pracować, to idź do ogólniaka a później idź na polibude i zrób inżyniera :D 17:46 jedna rzecz chcialem dodacniezaleznie co wybierzesz, liceum czy technikum, gdy bediesz chcial isc na studia to jesli przejmujesz sie przyszla praca to polecam zaoczneja studiowalem dziennie i to owszem, byl swietny czas, w sumie 6 lat (bo 2 kierunki) z czego wiekszosc to super zabawa, zycie w akademiku itp no przedluzona beztroska mlodosc co prawda mialem jakies tam praktyki, nawet sam je zalatwialem, ale to wszystko bylo malo, gdyby nie firma, ktora zalozylem na studiach to po nich nie mialbym pracy na pewno, pozniej firme sprzedalem i poszedlem pracowac/uczyc sie za grosze, ale takie byly czasy ogolnie, jesli mialbym wybierac teraz to tylko zaoczne i do pracy 18:05😍 5. Denne towarzystwo - zbiór buraków z podmiejskich wsi, którzy nie dostali się do ogólniaków. Znaleźć kogoś do pogadania, to nie lada wyczyn. Chyba Cię popierdo****, jak nikt chce z tobą rozmawiać to twój problem buraku. 18:19 bardzo mało praktyki, podczas pobytu w szkole nigdy nawet nie otworzyłem komputera :D, robienie kabelków sieciowych zapomnij. -> Obawaiam sie, ze to jest wada twojego technikum. zapomnij o wszelkich kontaktach damsko męskich w szkole, niestety :/ , czasami takie szkoły łączone są z zawodówkami i mamy np fryzjerki ale to typowe blachary. -> O ile w mojej klasie jest kilka dziewczyn, to z twoją opinią się zgodzę, bo do zawodówki, która z nami się uczy chodzą właśnie takie plastiki itp. 19:27 chlopie to g... kierunki jak socjologia i inne srologie plus rozne dziwne stosunki miedzynarodowe czy tez Bezpeiczenstwo narodowe w roznych g... uczelniach sa dobre jak masz potezne plecy i sluza one tylko zdobyciu dosc nic nie wartego tytulu ekhm... czy nie ale gdy wystartujesz do ustawionego konkursu ( np. przez rodzicow) to bedzie odfajkowane :ma mgr. :))Ale roboty po tym nie szukaj .Zrob cos z inz przed nazwiskiem i raczej nie bedziesz poszukiwal roboty :) 19:42😃 odpowiedzApi1590 dziwny człowiek... Technikum nabiera na popularności, niektórym to ciężko przychodzi, LO-wcy yebani (słowa skierowane do ludzi kpiących z technikum, a studiujący przedmiot humanistyczny) Spędziłem w technikum świetne 4 lata, studiuje zaocznie, pracuję w zawodzie, może i mała robota, ale jestem do przodu z doświadczeniem, take that b*tch! 19:58 Peterkarel Ale pierdolisz... Jestem uczniem technikum mam 35 w tygodniu gdzie kumpel w średnim(poziom) liceum ma jakieś 40 godzin nauczania jest średni z przedmiotów maturalnych nie dają jakiś określonych materiałów tylko uczą tego co się na prawdę zawodu stoi na wysokim w moim przypadku znalazłem bardzo dobre ! znalazły się dziewczyny które w takich technikach nie mają prawa bytu.(Całkiem przyzwoite :) 20:27👍 Do tych co myślą że pójdą do technikum i zawód i kasa i luz-ameryka... Weźcie się puknijcie w łepek. Rozumiem że jak się ma 16 lat jest się zdrowym i silnym, potem mając 27-29 lat można dawać z siebie 200 % ale już od około 45 W LO uczą jak ten procent obliczyć? Ja nie rozumiem w ogóle tego wykłucania się o wyższości jednej szkoły nad drugą. [37] -> Tak uważam, jak ktoś chce to potrafi. [36] -> Akuratnie w technikum babka z matmy nas jedzie strasznie, aczkolwiek na fizyce jest luz(głównie dlatego,że bierzemy teraz elektromagnetyzm, czyli rzecz o której się uczyłem i sam i na innych zajęciach(elektronik z wyboru)). 23:02 [41] Byś zobaczył matmę w porządnym liceum to byś stwierdził że masz luz. A te procenty to wynik matur jakbyś nie odgadł :) To śmiesznie uważasz. 23:08👍 odpowiedzApi1590 dziwny człowiek... gandalf2007 - Skomentowałbym pierwszą część Twojego posta, ale nie wiem o czym Ty tam piszesz. Technik = blachy 60 kg? Wtf? Co do matmy na studiach. Tego się nawet nie liźnie w szkole średniej, więc nie wiem skąd człek po technikum miałby braki. Występuje w Twoich słowach sprzeczność. Piszesz, że ludzie po technikum mają braki z matmy, więc jakim cudem dostali by się na lepsze studia? Gdzie wynik z matury się liczy? MUSIELI się postarać. Do tych co myślą że pójdą na studia i zawód i kasa i luz-ameryka... Weźcie się puknijcie w łepek. :) [41] Byś zobaczył matmę w porządnym liceum to byś stwierdził że masz luz. A co takiego nadprogramowego jest? 23:17 gandalf2007 jest po prostu typowym licealnym mądralą, który myśli, że dostając sie do szkoły, która uchodzi za bardzo dobrą jest jakiś wyjątkowy. To śmiesznie uważasz. -> To wytłumacz mi czemu. Jak się nie nauczę to nie zdam, jak się naucze to zdam, jak się nauczę lepiej/więcej, to "dorównam twojemu poziomowi". Biorę odpowiednie książki, czytam je uważnie i umiem. Jak kolega wyżej wspomniał technik/ inżynier itp. to nie jest tyranie przez całe życie. Takie osoby po prostu mają ospowiednią wiedzę i umiejętności, którą potrafią wykorzystać. Poza tym skąd wziąć blachę o grubości pięciu centymetrów? Edit:Ty nie jesteś czasem ttym typkiem, który uważa, że informatyka w technikum to strata czasu, że tylko w liceum informatycznym(co jest dla mnie nielogiczne swoją drogą) można sie nauczyć czegokolwiek. 23:41 Imak Nie zauważyłem takiej opini w tym wątku. a potem okazuje się, że procentowo matury ze WSZYSTKICH przedmiotów w technikach idą gorzej -> Może i tak, ale to nie oznacza, że po technikum na studiach trzeba zapierdzielać, kiedy koledzy po liceum mają luzik. Poza tym powoływanie sie na wynik matury jest nie właściwe, bo nie słyszałem, żeby wynik, matury przekładał sie na wiedzę(zwykle). Ja po prostu nie rozumiem takich sporów, którzy w tym wątku wzburzają zwolennicy liceów. 00:12 odpowiedzzanonimizowany6256753 Konsul Imak -> Wyobraź sobie, że tak to działa. To, że interesuje się historią, nie znaczy, że kocham wkuwać daty i historię Rzymu, która mi wisi i powiewa. Ale dzięki temu, że miałem kartkówki co lekcję, to jakoś to opanowałem. Ale opinie takie pojawiają się w każdym wątku o technikum vs liceum. Tak, wiem, co kogo obchodzą statystyki, jak wszyscy są wyjątkowi. Oh, wait.... 00:36😊 odpowiedzApi1590 dziwny człowiek... COOLek - Nikt się nie rozpływa "my" próbujemy się bronić, bo "oni" wmawiają nam, że jesteśmy gupki. Nie interesują mnie statystki, pewnie według nich powinienem mieć 1,5 psa. Poza tym. Parę znajomych z którymi studiuję, posiadają technika, pracują już w zawodzie. Mają już coś co przy czym widnieje ich nazwisko i słowo logistyka. Są do przodu o 3 lata z doświadczeniem od LO. I btw, temat był o technikum, więc "oni" zaczęli. Idę spać, jutro muszę wstać, ale jestem taki głupiutki i bym mógł zaspać, bo matma na zegarku to magia, branoc :) 01:15 odpowiedzKoSmIt105 MPO Spec Ops Ja tam nie poszedłem do technikum budowlanego, bo tam większość to były dresy i bałbym się, że za wyróżnianie się wyższym niż betom, poziomem IQ mógłbym zgarnąć wpie%dol. Serio. Dlatego wybrałem LO i nie żałuję, bo mogłem bez problemu zdać maturę i teraz jestem na budownictwie, czyli po studiach zamiast robić jako robol na budowie mam szansę na coś więcej (chociaż praca fizyczna mi nie straszna). Technika to nie to, co kiedyś. Kiedyś technikum dawało idealne niemal wykształcenie z zawodu, a jak ktoś poszedł jeszcze na studia poszerzające wiedzę, to w ogóle dostawał pracę z miejsca. Teraz do techników trafiają w większości głąby mające mniej niż 50pkt łącznie z egzaminu gimnazjalnego i z marnymi szansami na dobrą maturę. 09:08 Tak, wiem, co kogo obchodzą statystyki, jak wszyscy są wyjątkowi. Oh, wait.... -> Jak zwykle wszystko przekręcasz. Nikt nie napisał, że wszyscy są wyjątkowi. Technika to nie to, co kiedyś. Kiedyś technikum dawało idealne niemal wykształcenie z zawodu, a jak ktoś poszedł jeszcze na studia poszerzające wiedzę, to w ogóle dostawał pracę z miejsca. Teraz do techników trafiają w większości głąby mające mniej niż 50pkt łącznie z egzaminu gimnazjalnego i z marnymi szansami na dobrą maturę. -> Moja klasa - elektrnonik jaest bardzo mało ambitna, jest nas trzynastu(plus 16 logistyków), oprócz mnie trzy osoby wybrały ten kierunek,a reszta to ci, którzy nie dostali się na informatykę... Pomijając już fakt, że klas informatycznych z mojego rocznika jest dwie, to i tak się mało czego nauczą. Dlaczego? Wszystko mi wyjaśnił mój brat, który tą samą szkołe na tym kierunku skończył. Szkoła pokazuje drogę i daje możliwości(naprawdę wiele drogiego sprzętu komputerowego, co obala wcześniej w tym wątku podany mit, jakoby technika były niedofinansowane), ale to czy sie dobrze nauczy zawodu zależy tylko od niego. Jak ktoś sięinteresuje, czyta książki, uczy się sam próbuje, to będzie dobry(znam tylko jednego takiego), a reszta myśli, że sama się nauczy słuchając lekcji... Nasza szkoła działała ponad pół wieku jako jedne z najlepszych technikum kolejowe w Polsce, 0d 2005 jesteśmy Zespołem Szkół Techniczno - Informatycznych nr. 1 w Gliwicach i jesteśmy 28. szkołą w Polsce. I o ile sprzętu komputerowego jest mnóstwo, o tyle cierpią na tym elektronicy. Brakuje lutownic(większość jest częściowo zniszczona, chodzi na przykład o groty, które nie przekazują w odpowiednim stopniu temperatury w niektórych miejscach i ogólnie informatycy mają wszystko to, co najlepsze), brakuje mierników, są generatory z powyrywanymi potencjometrami, za to są cąłkiem niezłe oscyloskopy, jakiego nie mam w domu. Dodam jeszcze, że wszystkie małe narzędia muszę donosić sam(szczypce, nóż, obcinaczki, ściągacz do izolacji). Edit:Zapomniałem dodać, ze po gimnazjum miałem 106 punktów, szkołą do której szedłem chciała 60 i pewnie jestem głąbem, który się niedostał do liceum. 09:45 znam dwoch socjologow mieszkajacych w krakowie :jedna babka pracuje w wydawnictwie ksiazek , a drugi facet wyjechal do anglii na co do nauczania matematyki w technikum to czeste jest za pani jest chora ..a jak masz jakies pytania to wprost mowi ,przecież po technikum i tak nie pojdziesz na studia wiec po co ci matematyka :) 15:30 Imak Mam rozumieć, że skończyłeś obie szkoły i stąd masz taką wiedzę? Nie uważam tego za jakiś istotny argument, ale mój brat poszedł na studia na Mechanikę i Budowę Maszyn i uczył się tam o rzeczach(tych z matematyki) o których nigdy wcześniej nie słyszał, które mu się nigdy wcześniej nie śniły. Widać to chociażby po progu punktowym do poszczególnych szkół. -> Właśnie, tylko skąd pewność, że punkty po gimnazjum przekładają się na faktyczne umiejętnościach, zwłaszcza po następnych 3/4 latach nauki. Argumenty o ilości dziewczyn w klasach schowajcie sobie..., bo jest to z dupy wzięty argument. Tak w ogóle, to egzamin zawodowy jest trudniejszy od matury i nie chodzi tylko o wymagane 75% punktów, ale o to, że jest w nim wiele szczegółowych pytań, które zwykle niestety nie są szerzej poruszane(kłania się tu moja opinia, że technika są dla ludzi, którzy się swą dziediną interesują, a nie chcą po prostu mieć tytuł i papierek). Żeby nie było, to nigdzie nie napisałem, jak to wspaniale się pracę po technikum znajduje. Nie dość, że przede mną jeszcze 2,5 roku nauki, to nie wierzę w łatwość znalezienia pracy. No, ale kwestią tej dyskusji jest wymyślona przez licealistów teoria, jakoby ich skoły są po stokroć lepsze, a wszystko to jest podparte argumentami w postaci procentów, progów punktowych i innych bzdet, które są aby wiem, może wam w tych szkołach wmawiają, ze będziecie zajebiści po skończonej dobrowolnej tresurze(sami wcześniej napisaliście, że presja nauczzycieli w waszą stronę jest dla was jedyną możliwością nauczenia się czegoś). 21:58 Imak <<<<< Druga klasa ? No to pogadamy.... za jakieś 10 lat. Forum: Czy warto iść do technikum?
Iść do zawodówki fotograficznej ? 2011-06-13 12:20:32; Jeżeli chce iść na fryzjerkę to do zawodówki czy technikum fryz. ? 2013-12-18 16:38:10; Czy to wstyd iść do zawodówki? 2012-03-06 16:32:00; Iść do zawodówki czy liceum? 2020-02-03 19:35:40; Chce iść do zawodówki, mam się czego wstydzić? 2014-08-15 17:18:39; Czy warto
Dołączył: 2011-12-20 Miasto: Lublin Liczba postów: 161 22 stycznia 2012, 14:28 W tym roku kończę gimnazjum. Idę do zawodówki, tylko nie wiem jeszcze na jaki zawód ... Zastanawiałam się na sprzedawcą. Moglibyście doradzić na jaki zawód mam iść . ? A może chodzi ktoś do zawodówki z dziewczyn . ? Na jaki zawód ? bojacaSieZycia 22 stycznia 2012, 15:19 ja jestem na sprzedawce i żałuje ... jablkomieta 22 stycznia 2012, 15:20 własnie po zawodówce jest praca, moja koleżanka skoczyła zawodówkę profil sprzedawca i od razu praca na początek 1500 jej płaca, a ile ogłoszeń pracy dla fryzjerek! żałuje że poszłam do liceum bo teraz siedzę na bezrobociu , na studiach mi nie szło wiec bez perspektyw, a tak ma zawód, ewentualnie technikum tez jakiś zawód będzie Dołączył: 2011-08-05 Miasto: Za Górami Za Lasami Liczba postów: 288 22 stycznia 2012, 15:23 Możesz iść do technikum fryzjerskiego:)Albo zrobić jakąs zawodówkę a jak juz będziesz miała pracę i ambicje to srednią zrobisz zaocznie/wieczorowo a na studia nigdy nie jest za późno:)Dla chcącego nie ma nic trudnego! 22 stycznia 2012, 15:26 Ja chodziłam do zawodówki na zawód sprzedawca,a teraz nie mam pracy. W technikum czy liceum bym sobie i tak nie poradziła. Porażka ;/ Malim 22 stycznia 2012, 15:27 Olej liceum..miej fach w ręku dziewczyno bo tacy ludzie są w cenie i to bardzo..co drugi to Magister takich mój mąż nie zatrudnia u siebie bo stoją i patrzą co mają robić, zamiast się domyślić i zapierdzielać. Jedynych po studiach których cenię to po medycynie, weterynarzy, prawników, jakaś architektura itd...a nie jakichś socjologów, politologów co to w ogóle jest? i czy jest potrzebne? znajoma studiowała-i żałowała jakieś statystyki robiła...z resztą w tv jak się wypowiadają to mówią np "kobiety coraz mniej rodzą bo nie mają pieniędzy" ale nowina..!! jak by naród sam nie wiedział czemu rodzi się coraz mniej dzieci..heh..Wszyscy by chcieli robić,zarobić i się nie narobić... 22 stycznia 2012, 15:28 DOBRY fryzjer naprawde DOBRĄ kasę zarobi! Ale trzeba miec własnie żaluje ze nie poszłam do zawodówki, albo chocby technikum z tego ze mam mature, rózne kierunki studiow zaczyanlam ale jakos nigdy nie trafiłam w to co się nad fryzjerką,kosmetyczka albo własnie cos z gastronomią!Powodzenia życze! Malim 22 stycznia 2012, 15:28 Możesz iść do technikum fryzjerskiego:)Albo zrobić jakąs zawodówkę a jak juz będziesz miała pracę i ambicje to srednią zrobisz zaocznie/wieczorowo a na studia nigdy nie jest za późno:)Dla chcącego nie ma nic trudnego!zgadzam się, moja znajoma ma sklep spożywczy, całkiem dobrze go rozkręciła, zarudnia dwie babeczki, a sama poszła spokojnie na studia chyba na ichtiologię i robi to tylko dlatego ze interesuje się rybkami, z ciekawości, bo wiadomo zę to studia dla pasjonatów bo jaka prace by miała po tym wykonywać? Dołączył: 2010-06-12 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1461 22 stycznia 2012, 15:30 pyzia1980 napisał(a):Najważniejsze byś poszła do takiej szkoły którą " czujesz".Byś robiła w życiu to co sprawia Tobie przyjemność,byś podjęła własną decyzję....nawet jeśli źle wybierzesz i będziesz jej żałować to pamiętaj by potraktować to jako nowe doświadczenie które możesz zawsze marzeniem było "bawić się kasą" wiec poszłam do zawodówki mimo że dobrze się rodziców ,nauczycieli, się wiesz co ? Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! 3 lata były straszną męczarnią (mówię o praktykach) , myślę że gdybym chciała przerwać naukę to każde liceum by mnie postawiłam sobie za zadanie wytrwać do smak wypłaty,potu,bolącego kręgosłupa,humorków mnie to na pewno zawodówce poszłam do liceum. Dokładnie ! Ja jestem w zawodówce i nie wyobrażam sobie przesiedzieć kilka lat w szkolnej ławie , zamiast nauczyć się czegoś co mi się przyda w życiu to wchłaniać wiedzę , która mi się nie przyda w 90% , przebywam dużo z ludźmi uczę się bycia obrotną i wydajną , poza tym wykształcenie w tych czasach nie da Ci jeść , tylko TY SAM! Edytowany przez Izus222 22 stycznia 2012, 15:32 Dołączył: 2011-08-14 Miasto: Liczba postów: 520 22 stycznia 2012, 15:32 fryzjerka to lepszy zawod niz sprzedawca. i nie przejmuj sie opiniami innych ,ze po zawodowce nie ma przyszlosci, ja sie z tym niezgadzam! lepiej miec dobry fach w reku niz byle jakie studia :* powodzenia:* BeeSweet2 22 stycznia 2012, 15:32 Maaartyna. napisał(a):fryzjerka/kosmetyczka? nic innego nie przychodzi mi do głowy...jesteś pewna ze nie lepiej isc do LO, potem na studia(najlepiej jakis kierunek scisły)? wiadomo, więcej pracy ale to sie przeiez zwróci, a na bedac fryzjerką, kosmetyczka, sprzedawca majątku nie zarobisz chocbys nie wiem jak była dobraMuszę cię zmartwić - nie masz racji w ogóle. Jeśli jesteś dobrym fryzjerem, to i zakład otworzysz. Możesz w nim robić także paznokcie, mieć solarium i inne pierdoły. Moja ciotka była po technikum fryzjerskim. Otworzyła swój salon, dorobiła między czasie kursy. Teraz ma salon najpopularniejszy w moim mieście - jest solarium, robi włosy i paznokcie. Za zwykle tipsy bierze 80 zł. Ludzie się pchają na studia, co nie zawsze oznacza, że cię gdzieś przyjmą. Moja znajoma jest po pedagogice - nie ma dla niej tutaj pracy. Ostatnio składała podanie w pizzeri i sklepie odzieżowym.. Druga ciotka jest po prawie, pracuje w kancelarii jako sekretarka i zarabia 1300zł. Sama jestem w ostatniej klasie gim. i myślę też o liceum, ale jak patrzę realnie na wszystko, to wydaję mi się, że można iść do technikum. Zawód będziesz miała, a maturę też można zdać i iść na ew. studia. Więc dwa w jednym, a po liceum nie ma nic, jeśli nie zdasz matury i nie pójdziesz się uczyć dalej. Teraz takie mamy czasy u na w Polsce, dlatego nie wiem, czy nie lepiej iść na 'prostszy' zawód, którego nie czepi się wiele osób. Ja myślałam również nad szkołą policyjną. Podobno po takiej szkole, przyjmą wszędzie, bo policjanci są teraz potrzebni. Dlatego napisałam ze mówię o kierunkach scisłych, nie humanistycznych, po których rzeczywiście o prace skończysz dobrś politechnikę, czy szkołe ekonomiczną to prace znajdziesz i to wysoko płatną. No a po zawodówce... bądzmy szczerzy- ile osób otwiera swoje zakłady? moze w małych miasteczkach to jeszcze, ale w duzym miescie takie małe zakładziki nie maja szans, a ja sobie na przykład nie wyobrazam życia w małym miasteczku. Poza tym masz ten zawód, ale w sumie nie ma juz tak dużej mozliwosci rozwoju, kariery, i chyba nawet we własnym zakładzie zarobki nie sa jakies badzo wysokie. Ja mam zamiar skonczyc politechike warszawska lub SHG, moze cos za granica, nie wiem. Ale trzeba mierzyc wysoko ;)
A wiec musisz mieć kategorie A ja ci radzę iść do liceum o profilu wojskowego bo jak skończysz masz możliwość iść do szkoły oficerskiej lub podoficerskiej ale pierwszą liceum a później do zawodówki lub technikum dokładnie nie wiem do których z dwóch szkół gdzie jest zawód szeregowo zawodowy jak już wtedy skończysz szkoły
Na początku chciałbym się dowiedzieć czy mogę chodzić np do zawodówki rolniczej i do liceum na dzienne ?? Większość szkół (zaocznych) wymaga 17 lat mam 16 czy stanowi to większy problem bo niektóre nie mają takich wymagani? Co jest wymagane przy ubieganiu się o młodego rolnika (w sensie jaka szkoła ) ??Czy nie wystarczyły by tak jak kiedyś kursy czy coś w tym stylu ??? -szukam zaocznego technikum lub zawodówki interesuje mnie okolica Radomia, jakieś propozycje ?? Z góry dzięki za odp Edytowano Sierpień 31, 2017 przez TheXxKamilxX
Alfabetyczna lista zawodów z nazwami po angielsku i niemiecku. Poniżej znajdziesz spis najpopularniejszych zawodów od a do z oraz ich nazwy po angielsku i niemiecku. Dodatkowo przygotowaliśmy dla Ciebie poradniki, jak napisać skuteczne CV oraz profesjonalny list motywacyjny do poszczególnych zawodów i wskazówki, jak szybko znaleźć pracę.
zapytał(a) o 21:45 Czy waszym zdaniem warto iść do zawodówki? Wiem, że niektórzy twierdzą, że zawodówka jest dla "Tępaków, którym nie chce się uczyć i ledwo mieli 2 na świadectwie" Jestem w 3 gimnazjum i myślę nad wyborem szkoły nie uczę się najgorzej...czasem mi się nie chce :D ale to tam ;d ale jak słyszę, że niektórzy są po studiach i co nie tylko, a pracują w maku to się odechciewa... a znam takie się, że będę żałował... będę miał zachowanie : Bardzo Dobre ewentualnie Wzorowe jeśli mi się uda zdobyć ileś tam punktów na te zachowanie (ale wątpie) na świadectwie + tylko dwie oceny dopuszczające (ewntualnie jedną jak uda mi się poprawić Chemia i Edukacja dla Bezpieczeństwa ) + reszta to dostateczne i czwórki z :muzyki,plastyki,zajęć artystycznych, chce poznać wasze zdanie na ten temat.. :) i czy z takimi ocenami i zachowaniem pasuję mi iść?Czy iść do zawodówki czy lepiej wybrać Technikum? i czy tam będą ludzie niezbyt (patologia) bo nie wiem czy tam iść a zawód myślę Fryzjer lub Sprzedawca ewntualnie : Cukiernik i Kucharz.. Ps::Nie mam dużo czasu na wybranie co polecacie? . To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź com odpowiedział(a) o 22:08: Ja bym sie zabiła albo uciekła do afrykańskiego plemienia jakbym miała iść do zawodówki Odpowiedzi EKSPERTTrapnest. odpowiedział(a) o 23:38 Zawodówka jest dobrą szkołą, ale tylko i wyłącznie dla osób, które są ściśle ukierunkowane na dany zawód i wiedzą, że matura (tudzież studia, bo w zawodówce nie zdaje się matur jak w technikum i LO) na nic im się nie jest taka opinia negatywny o ludziach w zawodówce? Bo często są mało ambitni i nie rozwijają się w swoim zawodzie. Mają wiedzę i wykształcenie zawodowe, ale brak im FACHU w ręku. Ile jest takich osób po zawodówce, którzy osiągają sukcesy... Na przykład na budowie za kładzenie dachówek człowiek z fachem w ręku (utalentowany i najlepszy w tym zawodzie) zarabia po 300tyś. koron miesięcznie. Wszystko jest możliwe. Ale trzeba chcieć. EKSPERTDrysh odpowiedział(a) o 01:07 Powiem Ci ,że najlepiej jest się kierować tym co chcesz robić w życiu. Jeśli dokładnie wiesz kim chcesz być w życiu to możesz iść do zawodówki, ale jeśli nie jesteś nastawiony na konkretny zawód to lepiej iść do technikum. Na twoim miejscu poszłabym do technikum. Dlaczego? Ponieważ tam zdobędziesz zawód na poziomie np. technik fryzjer + możesz dodatkowo zrobić maturę. W zawodówce otrzymujesz niższy tytuł i nie możesz tam zrobić własnego doświadczenia wiem,że to było dla również trudne, ale odradzam liceum. Po liceum koniecznie trzeba iść na studia lub do szkoły policealnej, bo nie ma się po nim niczego konkretnego. EKSPERTMyDragon odpowiedział(a) o 07:54 Jeśli chcesz iść do pracy (konkretnej) to ludzie po zawodówce to dla was tępakami, to czemu statystycznie więcej z nich znajduje pracę niż absolwenci studiów? Bo na studia idą lenie, które wciąż myślą, że ktoś da im 8 kafli na rękę za to, że ma papierek z się na ludzi z zawodówki ale chlebek i bułeczki to się kupuje codziennie, a kto to robi? No właśnie, ludzie po zawodówce. Więc zamknijcie japy, hipokryci i dalej marzcie sobie o pracy po humanistyce. McDonald albo zmywak w Anglii to jedyne opcje. Miv odpowiedział(a) o 09:53 Zawodówka to szkoły dla osób, które już w tej chwili są nastawione na konkretny zawód. Jeśli więc masz zamiar zostać fryzjerem czy sprzedawcą albo tym cukiernikiem, to dlaczego nie? Tym bardziej, że teraz większość ludzi to takie burżuje, co chcą się poczuć jak "inteligencyja" i idą na jakieś kompletnie bezużyteczne studia, by mieć trzy literki przed nazwiskiem i zawód filozofa czy innego socjopaty... wróć, socjologa. Faktem jest to, że to tylko szkodzi, bo wiele osób po studiach nie pracuje nawet w swoim zawodzie, a osób wykształconych w kierunku jakiegoś konkretnego, "zwykłego" i "przyziemnego" zawodu jest coraz mniej. Więc uważam, że możesz spróbować. Może dać Ci to więcej niż praca w maku... Ale to też zależy, na jakie studia być chciał iść, gdybyś się jednak nie zdecydował na zawodówkę. blocked odpowiedział(a) o 21:49 Na twoim miejscu wybrałabym jednak technikum. To daje większe możliwości na przyszłość blocked odpowiedział(a) o 21:57 technikum jest pod każdym względem lepsze niż zawodówka, od razu masz zawód po ukończeniu, a gdyby ci się zachciało udać się na studia to proszę bardzo, w technikum też są praktyki :) Zastanów się przede wszystkim co chcesz w życiu robić. Jeśli nie jesteś wyjątkowo tępy to zastanów się, czy na pewno chcesz być kucharzem, czy fryzjerem. Jeśli robisz coś z pasją to ma to sens, jeśli idziesz tam bo po prostu chcesz iść na łatwizne to okej, ale jeśli chcesz coś więcej osiągnąć, ale boisz się że nie dasz rady to warto spróbować wybrać liceum, czy technikum. Wiem, że może nie każdy się ze mną zgodzi, ale na ludzi po zawodówce gorzej się patrzy. Piszę Ci to, bo sama kiedyś byłam w podobnej sytuacji, kiepsko się uczyłam. Dostałam się do dobrego technikum, bo ktoś tam zrezygnował i w ostatniej chwili mnie przyjeli i nie żałuje tego. Tak więc ja odradzam zawodówkę, takie moje zdanie. JESLI CHCZESZ TO IDZ PO ZAWODOWCE MOZESZ WIECEJ ZAROBIC NISZ PO LICEUM I STUDIACH Wiksmix odpowiedział(a) o 21:54 W zawodowce mozna nieraz spotkac bardzo madre osoby takze.. :) A co do wyboru, zawodowka nie jest zla, bardzo dobra od razu bedziesz miec jakis zawod i szybko skonczysz szkole. Natomiast jesli chodzi o mnie to wybralabym technikum bedziesz miec zawod i mature, zawsze taki papierek z matury moze sie do czegos przydac. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Wymagane jest tutaj ukończenie studiów medycznych. Na uczelni poznaje się tajniki między innymi biologii, czy też chemii. Trzeba zaliczyć również praktyki. Po uzyskaniu dyplomu niezbędny jest trzynastomiesięczny staż, podczas którego rozwija się swoją wiedzę na przykład na temat chirurgii ogólnej i pediatrii.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Bosski14 15 Nov 2012 19:38 6417 #1 15 Nov 2012 19:38 Bosski14 Bosski14 Level 9 #1 15 Nov 2012 19:38 Cześć W tym roku kończę gimnazjum i zastanawiam się nad wyborem szkoły, a mianowicie Technikum Elektryczne. Mam kilka pytań z tym Technikum związanych: Czy jeżeli mam "luki" w wiedzy z gimnazjum to czy warto tam się wybrać? Czy jeżeli miał bym praktyki to czy sobie poradzę? Czy to jest opłacalny zawód? Czy tam najbardziej potrzebnymi przedmiotami są matematyka i fizyka? PS: Sory jeżeli ten temat nie tutaj i za to, że to mój drugi taki sam temat. #2 15 Nov 2012 19:54 INTOUCH INTOUCH Level 30 #2 15 Nov 2012 19:54 Bosski14 wrote: Czy jeżeli mam "luki" w wiedzy z gimnazjum to czy warto tam się wybrać? Czy jeżeli miał bym praktyki to czy sobie poradzę? Czy to jest opłacalny zawód? Czy tam najbardziej potrzebnymi przedmiotami są matematyka i fizyka? Ad 1. Jeżeli szybko będziesz umiał szybko luki nadrobić. Ad 2. Żeby nie zaliczyć praktyki to trzeba naprawdę chcieć to na własne życzenie. Ad 3. Nie w Polsce. Ad 4. TAK! #3 15 Nov 2012 20:03 Bosski14 Bosski14 Level 9 #3 15 Nov 2012 20:03 Co do Ad 3. Tzn jakie są średnie zarobki? #4 15 Nov 2012 20:05 19barti78 19barti78 Level 15 #4 15 Nov 2012 20:05 Bosski14 wrote: W tym roku kończę gimnazjum i zastanawiam się nad wyborem szkoły Cokolwiek wybierzesz to i tak w przyszłości stwierdzisz, że jakbys miał możliwość ponownego wyboru - wybrałbyś jednak coś innego... Luki - lukami, praktyki - praktykami - wszystko do nadrobienia i zaliczenia - zastanów się tylko czy naprawdę chcesz to robić.... #5 15 Nov 2012 20:06 bartek_p bartek_p Level 31 #5 15 Nov 2012 20:06 Czy warto to przekonasz się za 10 lat Nie znam nikogo kto nie zaliczył Tak, W Polsce się tak jakoś przyjęło, żeby narzekać na zarobki ( z resztą na wszystko inne też) Jak będziesz chciał się rozwijać i po kilku latach pracy będziesz lepszy niż inni to zapewniam Cię, że nie będziesz narzekał na zarobki, prędzej na brak wolnego czasu. Po za tym Technikum to dopiero początek, jak skończysz studia, podejrzewam, że do tego czasu już będziesz wiedział którą ścieżką iść. TAK przez duże M i duże F . Ale nie ma co panikować #6 15 Nov 2012 20:09 Bosski14 Bosski14 Level 9 #6 15 Nov 2012 20:09 bartek_p Ad 3. Zapewniam cię, że nie planuję iść dalej po Technikum do żadnej szkoły. Ad 4. Z matematyki mam 4 a z fizyki mam 3, ale postaram się mieć też 4. #7 15 Nov 2012 20:11 zbich70 zbich70 Level 43 #7 15 Nov 2012 20:11 Bosski14 wrote: jakie są średnie zarobki? Link #8 15 Nov 2012 20:20 INTOUCH INTOUCH Level 30 #8 15 Nov 2012 20:20 Bosski14 wrote: Ad 4. Z matematyki mam 4 a z fizyki mam 3, ale postaram się mieć też 4. Nie chodzi, o to żebyś miał to 4, tylko żebyś umiał na to 4. Ocena nauczyciela jest zawsze oceną subiektywną. #9 15 Nov 2012 20:26 mrst mrst Level 18 #9 15 Nov 2012 20:26 Jak się tym interesujesz to myślę że będzie to dobry wybór. Zawsze lepiej mieć to wykształcenie w jakimś kierunku niż ogólne. Ja się też kierowałem zainteresowaniami i wybrałem szkołę o profilu technik elektryk i np praktyki dla mnie to był banał. Tylko ważne żeby przyłożyć się trochę z przedmiotów zawodowych żeby zdać egzaminy zawodowe. #10 15 Nov 2012 20:28 INTOUCH INTOUCH Level 30 #10 15 Nov 2012 20:28 Bosski14 wrote: Z fizyki sporo rzeczy "kumam", a matematyka to Pikuś ;] Skoro tak to rozwiąż proste zadanie √(-1)= #11 15 Nov 2012 20:39 Bosski14 Bosski14 Level 9 #11 15 Nov 2012 20:39 Jeżeli dobrze pamiętam to pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. #12 15 Nov 2012 20:43 zbich70 zbich70 Level 43 #12 15 Nov 2012 20:43 Bosski14 wrote: pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. Wszystko przed Tobą. Link #13 15 Nov 2012 20:47 Bosski14 Bosski14 Level 9 #13 15 Nov 2012 20:47 Takiego czegoś jeszcze nie braliśmy #14 15 Nov 2012 20:56 INTOUCH INTOUCH Level 30 #14 15 Nov 2012 20:56 Bosski14 wrote: Takiego czegoś jeszcze nie braliśmy To będziecie brać na elektrotechnice. #15 15 Nov 2012 21:54 bartek_p bartek_p Level 31 #15 15 Nov 2012 21:54 Szkoda że z góry zakładasz , że nie będziesz chciał iść do żadnej szkoły po technikum. W tej branży, akurat im masz wyższe wykształcenie tym się mniej fizycznie napracujesz. Samo pojęcie Elektryka jest ciekawe, a tym ciekawsze im je bardziej odkrywasz. Skończysz technikum to uświadomisz sobie, że jest coś takiego jak automatyka, robotyka itp. a zarobki rosną wraz ze skomplikowaniem tematu. #16 15 Nov 2012 22:08 Darom Darom Electrician specialist #16 15 Nov 2012 22:08 Witam Zawracają Ci głowę. Słusznie napisałeś, że pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. A co do wyboru zawodu - jak będziesz się interesował dziedziną, którą wybrałeś, będziesz w niej dobry, to dokładając trochę sprytu, obrotności i będziesz zadowolony. Obiektywnie jednak patrząc zawód elektryka nie należy do tych najlepiej płatnych. Co do wykształcenia zgadzam się z moim przedmówcą kol. Bartkiem. pzdr -DAREK- #17 15 Nov 2012 22:40 zbich70 zbich70 Level 43 #17 15 Nov 2012 22:40 Jest lepsza opcja: technikum gastronomiczne plus studia na wydziale europeistyki. I niezłe dochody na zmywaku w UK. #18 15 Nov 2012 23:44 andrefff andrefff Level 36 #18 15 Nov 2012 23:44 Darom wrote: Słusznie napisałeś, że pod pierwiastkiem nie może być liczby ujemnej. Jak to nie może być: x²+1=0 #19 16 Nov 2012 00:00 bartek_p bartek_p Level 31 #19 16 Nov 2012 00:00 Jeszcze kwestia definicji słowa "opłacalny". Ważne jest jeszcze to żeby robić to co się lubi, dużo łatwiej się pracuje #20 16 Nov 2012 00:21 Katoo Katoo Level 17 #20 16 Nov 2012 00:21 Ciesz się że masz wybór bo ja go nie miałem i musiałem iść do ogólniaka tego samego co siostra ...;/ Jak chciałem iść do to mi zabronili... A elektryka i elektronika mnie fascynuje teraz po godzinach po pracy czytam książki z programowania mikro kontrolerów tyle mi zostało. A jak na studia poszedłem na energetykę to juz było pod górkę ze strony moich rodziców. Nie wahaj się ! Na pewno ci się to przyda w przyszłości ,a to co się nauczysz nikt ci nie zabierze. Nie pożałujesz wyboru pracę praktycznie wszędzie znajdziesz. Potem tylko na studiach uderzyć w odpowiednią gałąź . Pozdro #21 16 Nov 2012 11:01 User removed account User removed account User removed account #21 16 Nov 2012 11:01 To zalezy od ciebie - jesli interesuje cie ten obszar to wlascwie nie pytalbys sie bo byloby to automatyczne, jesli zas nie czuejsz specjalnie by bylo to interesujace to mozep omysl nad czyms co lubisz - nie ma wiekszego dramatu dla osoby pracujacej niz wykonywac prace ktorej sie nie lubi... #22 17 Nov 2012 23:07 User removed account User removed account User removed account #22 17 Nov 2012 23:07 pandy wrote: nie ma wiekszego dramatu dla osoby pracujacej niz wykonywac prace ktorej sie nie lubi... A poza tym, żeby być dobrym w tym, co się robi - to trzeba to lubić. #23 22 Nov 2012 16:47 Bosski14 Bosski14 Level 9 #23 22 Nov 2012 16:47 Witam! Chciałbym się dowiedzieć czy lepiej pójść do Zawodówki na Elektryka i mieć wiedzę praktyczną i teoretyczną czy może lepiej pójść do Technikum na Elektryka i mieć wiedzę teoretyczną a nie mieć praktycznej? #24 22 Nov 2012 16:48 13adam13 13adam13 Level 29 #24 22 Nov 2012 16:48 Zależy do jakiego technikum pójdziesz, w technikum też masz praktyki . #25 22 Nov 2012 16:52 Bosski14 Bosski14 Level 9 #25 22 Nov 2012 16:52 No niby tak, ale moim zdaniem więcej się nauczę wiedzy praktycznej w Zawodówce. #26 22 Nov 2012 16:53 qadam12 qadam12 Company Account Level 27 #26 22 Nov 2012 16:53 tam gdzie dobrze uczą języków obcych. #27 22 Nov 2012 16:56 Bosski14 Bosski14 Level 9 #28 22 Nov 2012 16:58 Bartq1995 Bartq1995 Level 11 #28 22 Nov 2012 16:58 Moim zdaniem w zawodówce nauczą Cię co i jak, ale nie dlaczego. W technikum dłużej posiedzisz ale wiesz co, dlaczego, jak i po co. Ot moje zdanie. #29 22 Nov 2012 16:59 qadam12 qadam12 Company Account Level 27 #29 22 Nov 2012 16:59 W kraju jest ciężko,elektryków uważają za kogoś kto tylko chce wyłudzić kasę ,bo przecież każdy potrafi...praca ciężka a kasa cieniutka . #30 22 Nov 2012 17:04 Akrzy74 Akrzy74 Meritorious for the #30 22 Nov 2012 17:04 Bosski14 wrote: Dlaczego? Ucz się, ucz, ja wiecznie żył nie będę, więc może zajmiesz moje miejsce na elektroda pl. A teraz poważnie- scaliłem dwa tematy zamiast przenieść do kosza jeden z nich! Nie radzę pytać trzeci raz...
\n\n \n \nczy warto iść do zawodówki
RzSW3k.